Reklama
Skomplikowany system podatkowy, niestabilność przepisów i rozbudowane procedury przetargowe – to problemy, z którymi borykają się polscy przedsiębiorcy.
Rząd zapowiadał uwolnienie gospodarki od blokad dla biznesu. Na zapowiedziach się skończyło. Według badań OECD nasz kraj ma najbardziej przeregulowaną gospodarkę wśród państw zrzeszonych w tej organizacji. Dla małych i średnich przedsiębiorstw największą barierą jest niestabilność przepisów. Eksperci Lewiatana podliczyli: w ubiegłym roku powstały 243 ustawy i ponad 1,4 tys. rozporządzeń. Część z nich powiększyła pakiet ok. tysiąca aktów prawnych, które powinien znać przedsiębiorca, żeby prowadzić biznes w zgodzie z prawem. W 2003 r. założenie firmy trwało 31 dni. W 2009 r., mimo obietnic uruchomienia tzw. jednego okienka, proces ten się wydłużył do 32 dni. Na Węgrzech w tym samym okresie skrócono czas założenia biznesu z 65 do 4 dni.
W praktyce jedno okienko nie sprawdziło się, bo przedsiębiorcy, którzy z niego korzystają, jeszcze dłużej czekają na wpis do ewidencji działalności gospodarczej niż wówczas, gdy załatwiali sprawę w sposób tradycyjny.
– Zdarza się, że rejestracja prostej działalności gospodarczej trwa aż trzy miesiące – mówi Katarzyna Urbańska, ekspert z PKPP Lewiatan.
Reklama
W związku ze źle funkcjonującym jednym okienkiem przedsiębiorcy wskazują na następujące bariery, które utrudniają rozpoczynanie prowadzenia działalności gospodarczej:
● urzędy nie przestrzegają terminów rejestracji oraz nie przesyłają dokumentacji dalej w wymaganym terminie,
● proces rejestracji przedsiębiorców przez urzędy statystyczne w związku z nadaniem numeru REGON trwa nawet do trzech miesięcy.
● gminy wymagają, aby przedsiębiorcy samodzielnie załatwiali formalności w związku z aktualizacją numeru NIP, z nadaniem numeru REGON.
Agnieszka Durlik-Khouri z Krajowej Izby Gospodarczej uważa, że sytuację uzdrowiłoby jak najszybsze uruchomienie tzw. zerowego okienka, w którym wszystko załatwiano by za pośrednictwem internetu.
Aby usunąć przyczyny tworzące bariery związane z jednym okienkiem, należy uruchomić system informatyczny ePUAP, który umożliwi rejestrację przedsiębiorców przez internet.
Ministerstwo Sprawiedliwości planuje zlikwidować odrębną procedurę cywilną przewidzianą do rozpoznawania spraw przez sądy gospodarcze i nawet przygotowało projekt nowelizacji k.p.c. w tej sprawie. Zanim to jednak nastąpi, trzeba w oparciu o aktualne przepisy przyspieszyć załatwianie spraw gospodarczych przez sądy.
Opierając się na źródłach Doing Business 2008, Lewiatan ustalił, że czas potrzebny na dochodzenie należności z umów handlowych na drodze sądowej wynosi w Polsce średnio 830 dni. Ponad jedną trzecią z tego zajmuje czekanie na wszczęcie postępowania komorniczego.
Aby usprawnić sądownictwo gospodarcze, należy zwiększyć liczbę orzekających sędziów, ich asystentów, referendarzy sądowych i obsługi administracyjnej. Trzeba sędziów odciążyć od typowej pracy administracyjnej, a w sądach wprowadzić pełną informatyzację . Strony powinny mieć możliwość komunikowania się z sądami przez internet.
Prawo pracy jest pełne wymogów, szczególnie uciążliwych dla małych i średnich przedsiębiorstw. Przepisy nakładają na przykład na pracodawcę obowiązek archiwizacji i przechowywania w formie tradycyjnych teczek dokumentacji pracowniczej przez okres 50 lat. Spełnienie tego obowiązku pociąga za sobą wysokie koszty i utrudnienia lokalowe. Niedopełnienie wymogu pociąga za sobą sankcję w postaci grzywny w wysokości od 1 tys. do 30 tys. zł.
– Przedsiębiorcy postulują wprowadzenie możliwości archiwizacji dokumentacji w formie zapisu na nośnikach elektronicznych – mówi Dionizy Smoleń, dyrektor do spraw sektora publicznego i Unii Europejskiej Deloitte.
Kodeks pracy przewiduje, że pracownik uprawniony do urlopu wychowawczego może złożyć pracodawcy pisemny wniosek o obniżenie jego wymiaru czasu pracy do wymiaru nie niższego niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy w okresie, w którym mógłby korzystać z takiego urlopu. W konsekwencji wniosek o obniżenie wymiaru czasu nawet o 1 godz. w tygodniu powoduje, że pracownik zostaje objęty ochroną przed ewentualnym zwolnieniem. Takie brzmienie przepisu jest sprzeczne z intencją wprowadzenia go w życie i zniechęca również do zatrudniania kobiet.
Kontrowersje budzi też nieskuteczność rozwiązania umowy o pracę w przypadku nieobecności pracownika.
Najwięcej dokuczliwych barier w działalności gospodarczej generują od lat przepisy dotyczące VAT. Przedsiębiorcy skarżą się również na brak spójnych przepisów o podatkach dochodowych. Dotychczasowe ustawy – nowelizowane ponad 100-krotnie – stanowią skomplikowany zbiór przepisów, w wielu miejscach wadliwie skonstruowany i całkowicie nieczytelny dla przeciętnego podatnika. Zdaniem PKPP Lewiatan akty prawne są w takim stanie, że kolejne, nawet korzystne dla podatników zmiany, mogą przynieść uboczny skutek w postaci pogorszenia jakości legislacyjnej tych ustaw.
Utrudnieniem dla przedsiębiorców są także skomplikowane procedury przetargowe przy zamówieniach publicznych. Utrudniona jest na przykład procedura odwoławcza. Od orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej można odwoływać się do sądu okręgowego, ale wysoka opłata praktycznie zamyka tę możliwość.
– Opłata sądowa od skargi wynosi teraz pięciokrotność wpisu od odwołania wniesionego w sprawie, której dotyczy skarga (czyli nawet 100 tys. zł). W przypadku skargi dotyczącej czynności zamawiającego dokonanej po otwarciu ofert opłata wynosi aż 5 proc. wartości przedmiotu zamówienia, nie więcej niż 5 mln zł – mówi Anna Szymańska, prawnik z kancelarii Salans.
Dlatego PKPP Lewiatan proponuje zamienić kwotę 5 mln zł na kwotę 100 tys. zł, tak jak w innych sprawach cywilnych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama
Komentarze(5)
Pokaż:
Korporacje tą dziedziną prawa zajmują się niezwykle rzadko, ale drugiemu nie dadzą. To jest wolność gospodarcza w Polsce.
W Polsce możesz robić wszystko, oprócz tego co narusza interes kumoterii.
Wolny rynek w Polsce to fikcja. W tym kraju nie spełnia się nawet standardów wyznaczonych kilka wieków temu przez Adama Smitha. O współczesnych standardach już nie wspominając
Mało tego potencjalnego klienta poddaje się szantażowi. Ustawodawca mówi - albo zapłacisz za pełnomocnika z korporacji, według cen nierynkowych ustalanych przez ten monopol (vel oligopol) zawodowy, albo będziesz musiał sobie radzić sam. Żeby nie było krzyku to możesz posłać babcię - kucharkę albo małżonka - pracownika budowlanego. Natomiast nie wolno ci pod żadnym pozorem poprosić o pomoc znajomego albo kogoś z dalszej rodziny, nawet jeżeli są prawnikami. Macie wolność gospodarczą :)))
Czy nie jest urągające, że obecnie netto wynosi ok. tys. zł za miesiąc.
Czy to nie jest akceptowanie biedy i wyzysku?
Kiedy się ktoś ukorzy, że przyjęto zły model ekonomiczny ukierunkowany na zyski klasy kapitalistycznej, a nie narodu?
POLSKA W OGONIE EUROPY
Polacy zarabiają najmniej w Unii
Polski nie dotknął kryzys - przekonuje nas rząd. Wolne żarty - odpowiadają eksperci. Według nich polskie firmy nie splajtowały tylko dlatego, że obcięły pracownikom pensje. Nic więc dziwnego, że z raportu Solidarności wynika, iż Polacy - na tle innych krajów UE - zarabiają grosze.
Polskie firmy większość ryzyka związanego z kryzysem przerzuciły na pracowników – wynika z raportu „Praca Polska 2010”, przygotowanego przez Komisję Krajową NSZZ „Solidarność”. Autorzy wskazują, że pod koniec 2009 roku zatrudnienie na umowę na czas określony było w Polsce najwyższe w Europie – wynosiło 27 proc. Średnia unijna wynosiła niecałe 14 proc.
Podkreślono też, że między styczniem 2009 r. a styczniem 2010 r. wynagrodzenia w przedsiębiorstwach spadły o blisko 3 proc. i były jednymi z najniższych w Europie. Zaznaczono, że według danych Eurostatu w 2008 r. 11 proc. pracowników zatrudnionych w Polsce na pełny etat żyło poniżej granicy ubóstwa. Większy odsetek ubogich pracowników w UE odnotowano w Grecji i Rumunii.
Autorzy proponują nowelizację niektórych przepisów. Dotyczą one m.in. warunków dopuszczalności zawierania umów na czas określony oraz stosowanego w administracji publicznej tzw. wygaszania etatów związanego z przekształceniami po stronie pracodawcy.