Polska powinna przystąpić do mechanizmu ERM2 po spełnieniu kryteriów z Maastricht - powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek podczas sobotniego spotkania z finalistami XXIII Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej.

Uczestnicy olimpiady pytali prezesa banku centralnego między innymi o termin przystąpienia Polski do mechanizmu ERM2 (dwuletni okres poprzedzający zastąpienie lokalnej waluty euro, kiedy nie może ona podlegać nadmiernym wahaniom - PAP).

"Jestem przekonany, że do ERM2 powinniśmy wejść po spełnieniu kryteriów z Maastricht" - powiedział Skrzypek. Według niego wejście do ERM2 będzie decyzją niewątpliwie gospodarczą, ale mająca także charakter polityczny.

Kryteria z Maastricht (konwergencji) to pięć warunków, które powinna spełniać gospodarka kraju aspirującego do przystąpienia do strefy euro. Na przykład inflacja nie może przekraczać w ciągu jednego roku o więcej niż 1,5 pkt proc. średniego wskaźnika inflacji z trzech krajów UE o najbardziej stabilnych cenach. Ponadto poziom deficytu sektora finansów publicznych nie może na trwałe przekroczyć 3 proc. PKB, a dług publiczny - 60 proc. PKB. Z kolei stopy procentowe nie mogą być wyższe o 2 pkt od średniej stóp w trzech krajach o najbardziej stabilnych cenach. Ponadto waluta kraju, który ma przystąpić do strefy euro musi przez dwa lata przebywać w mechnizmie ERM2.

Pytany o groźbę ewentualnych ataków spekulacyjnych na polską walutę, kiedy będziemy w ERM2, Sprzypek powiedział, że będzie dla nich mniej podstaw, jeżeli Polska spełni kilka istotnych warunków. Prezes NBP wskazał, że przede wszystkim Polska powinna się znaleźć w tym mechanizmie bez procedury nadmiernego deficytu (nałożyła ją na nas w lipcu 2009 r. Rada Ecofin nakazując obniżenie deficytu do 3 proc. PKB w 2012 r. - PAP). Poza tym budżet powinien być ustabilizowany, a Polska powinna dawać poważne sygnały, że ma mocne fundamenty.

Skrzypek zwrócił uwagę także na konieczność niskiej inflacji i spełnienie odpowiednich kryteriów politycznych oraz dostosowanie ustaw i konstytucji do wymogów strefy euro. Zaznaczył, że ważne jest, aby dyskusje w parlamencie nie rodziły spekulacji rynku, czy euro zostanie przyjęte, czy nie. "Wtedy ataki spekulacyjne (na walutę - PAP) będą miały mniejszą podstawę, ale na pewno będą" - uważa prezes banku centralnego.

Dodał, że jego zdaniem kryteria z Maastricht są warunkami uciążliwymi, ale są dobre dla każdej gospodarki, zarówno dla tych, które dążą do strefy euro, jak i dla tych, które takiego celu nie mają. "Powinniśmy dążyć do ich spełnienia, chociażby dlatego, że dla gospodarki jest to korzystne" - powiedział Skrzypek.



Prezes wyjaśnił, że strefa euro jest naturalnym miejscem dla Polski. Jego zdaniem, w przyszłości świat będzie opierał się na strefach walutowych.

Rząd nie podaje daty wejścia do strefy euro ani do mechanizmu ERM2. Donald Tusk mówił, że dla euro realny jest rok 2015. "Mamy wystarczająco innych spraw do uporządkowania () jak raz je uporządkujemy, będziemy mogli w odpowiedzialny sposób zastanowić się i skonstruować realny, efektywny plan przystąpienia do strefy euro w ciągu dwóch trzech lat" - powiedział pod koniec stycznia minister finansów Jacek Rostowski.

Tematem tegorocznej XXIII Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej to "Wahania koniunktury a rozwój gospodarki". Olimpiadę organizuje Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, a od 2008 r. NBP wspiera ją finansowo.