Francuski rząd przyznał w piątek po raz pierwszy, że gospodarka Francji przechodzi obecnie "recesję w sensie technicznym" - czyli ciągły spadek produktu krajowego brutto od co najmniej pół roku. Potwierdzają to opublikowane właśnie dane Instytutu Statystyki i Badań Ekonomicznych (INSEE).

Jak podał w piątek INSEE, przez ostatnie pół roku zanotowano we Francji nieznaczny, ale stały spadek PKB - w drugim kwartale (między kwietniem i czerwcem) o 0,3 proc., i w trzecim kwartale (od lipca do września) o 0,1 proc. Instytut przewiduje, że produkcja będzie nadal spadać w ostatnim kwartale roku. Na regres wskazują też niemal wszystkie inne wskaźniki gospodarcze, jak stopa bezrobocia i wartość inwestycji.

INSEE woli mówić o "wzroście gospodarczym, który wygasa" niż o recesji

Instytut przewiduje, że w skali roku gospodarka francuska będzie miała dodatni wzrost gospodarczy na poziomie 0,9 proc. Instytut zastrzega jednak, że ta "prognoza opiera się na hipotezie, że światowy kryzys finansowy nie pogorszy się i że banki nie utrudnią dostępu do kredytów dla gospodarstw i przedsiębiorstw".

Jak zauważa w piątek "Le Monde", regresu gospodarczego nie ukrywają już członkowie francuskiego rządu. Minister ds. budżetowych Eric Woerth, który do tej pory unikał jak mógł słowa "recesja", mówiąc o "słabym wzroście" gospodarczym, w piątek po raz pierwszy zmienił nieco ton. "Były dwa kwartały negatywnego wzrostu. To nazywa się "recesją techniczną"" - przyznał minister podczas spotkania z deputowanymi rządzącej partii UMP w Antibes. Dodał jednak, że w skali roku 2008 wzrost gospodarczy będzie dodatni w granicach 1 proc., więc "choć to niedużo, a nawet całkiem mało, ale mamy wciąż wzrost".

W odpowiedzi na światowy kryzys finansowy francuski rząd ogłosił w czwartek odblokowanie 22 miliardów euro z kasy państwa na kredyty dla małych i średnich przedsiębiorstw. Państwo francuskie zamierza oddać te środki do dyspozycji banków, by wspomóc przedsiębiorców, którzy od czasu kryzysu mają problem z uzyskaniem pożyczek na swą działalność. Ten pomysł rządu jest częścią "nowych środków" ratowania gospodarki, podjętych przez prezydenta Sarkozy'ego po jego wtorkowym nadzwyczajnym spotkaniu z francuskimi bankierami i właścicielami firm ubezpieczeniowych.