Niewykluczone, że banki będą weryfikować przyznane przedsiębiorcom linie kredytowe. Można się spodziewać wzrostu oprocentowania kredytów i wyższych marż bankowych. Gwarancji BFG nie mają lokaty bankowe zakładane przez firmy prowadzące pełną księgowość.
Niektóre banki mają problemy z pozyskaniem pieniędzy na rynku międzybankowym i dlatego także przedsiębiorcy mogą mieć problemy z pożyczaniem pieniędzy w instytucjach finansowych.
- Zawsze mały przedsiębiorca miał problemy z dostępem do linii kredytowych, a teraz można się spodziewać jeszcze pogorszenia sytuacji. To nigdy nie było proste i nigdy nie wyglądało tak, jak w bankowych reklamach - twierdzi Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego.
Potwierdza to Ryszard Petru, główny ekonomista BPH.
- Trzeba przyjąć założenie, że 2009 rok będzie trudniejszy, jeśli chodzi o dostęp do kredytów dla firm. Banki będą musiały jeszcze raz ocenić, czy opłaca się dany biznes i od tego uzależnić swoje decyzje kredytowe.
Według Ryszarda Petru gospodarka zwalnia i to musi mieć wpływ na decyzje kredytowe. Banki odrobiły chyba tę lekcję, a to oznacza niestety dla przedsiębiorców zaostrzenie polityki kredytowej i wyższe odsetki.
- Nie mam sygnałów, że przedsiębiorcy mają w tej chwili większe problemy z pozyskaniem kapitału w bankach - mówi Andrzej Malinowski z Konfederacji Pracodawców Polskich. Zupełnie innego zdania są mali przedsiębiorcy.
- Jestem pesymistą, już przerabialiśmy taki scenariusz w latach 90., gdy banki wypowiadały linie kredytowe - mówi prezes Bartnik.
Na razie w oficjalnych komunikatach bankowcy nie potwierdzają, że podniosą marże przy kredytach dla firm. Eksperci nie mają jednak wątpliwości.
- To oczywiste, że będą podnosiły oprocentowanie kredytów dla firm, skoro nie mogą korzystać z kredytu międzybankowego - mówi prof. Krzysztof Opolski z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Twierdzi on, że banki będą nie tylko podnosiły oprocentowanie, ale też wprowadzą nowe zasady spłaty albo wręcz zaczną bardzo szybko windykować przeterminowane należności. W ten sposób bardzo szybko problemy sektora finansowego mogą być odczuwane także przez sektor produkcyjny. Zmiana polityki banków może też oznaczać problemy z wykorzystaniem środków unijnych.
- Uzyskanie przez przedsiębiorcę pieniędzy z Brukseli często zależy od przyznania kredytu. Jeśli przedsiębiorca nie dostanie kredytu, to będzie musiał z własnych środków pokryć wkład własny, a często jest to niemożliwe - twierdzi prezes Bartnik.
Na bankowych kontach polskie firmy ulokowały prawie 140 mld złotych. Większość tych pieniędzy to lokaty dużych przedsiębiorstw prowadzących pełną księgowość.
- Gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) co do zasady objęci są wszyscy klienci indywidualni i większość klientów instytucjonalnych, w tym w szczególności mikro i małe przedsiębiorstwa sporządzające uproszczone sprawozdania finansowe - powiedziała prezes BFG, prof. Małgorzata Zaleska.
W takiej sytuacji właściciele większych firm powinni szczególnie uważać, gdzie pozostawiają swoje pieniądze.
- Nie może dochodzić do sytuacji, że przedsiębiorca z premedytacją wybiera gorszy bank, bo daje on wyższe odsetki, a w razie czego BFG mu zapłaci - uważa Mariusz Zygierewicz ze Związku Banków Polskich.
Lokaty większych firm są więc dla ich właścicieli bardziej ryzykowne, niż gdy zakładają je na osobę fizyczną. Duża firma zakładająca lokatę w banku ponosi pełną odpowiedzialność, że w razie bankructwa banku jej pieniądze przepadną całkowicie lub znajdzie się w długim łańcuszku instytucji zainteresowanych odzyskaniem chociaż części pieniędzy. Na szczęście żadnemu polskiemu bankowi nie grozi w tej chwili upadłość, a ewentualna sprzedaż banku innemu podmiotowi w żadnym wypadku nie będzie oznaczała, że właściciele lokat stracą swoje pieniądze.
Pozostało
90%
treści
Reklama
Reklama