Nie jest to może sprawiedliwe, ale ponosimy koszty beztroski amerykańskich bankowców. W Polsce przedsiębiorcy, mimo że nigdy nie mieli łatwego dostępu do kredytu, będą mieli teraz jeszcze gorzej. Od tego, jak bardzo nasi bankowcy zacisną im pasa, zależy, ile firm padnie i w jakiej kondycji przetrwamy ten kryzys. Możemy mieć tylko nadzieję, że tym razem banki nie przesadzą z lekarstwem, bo zbyt mocny specyfik może choremu jeszcze bardziej zaszkodzić.