Firmy organizujące kursy na prawo jazdy będą mogły zatrudnić osobę, która popełniła wykroczenie. Skazany za przestępstwo nie będzie mógł prowadzić szkolenia.
Do Sejmu trafił rządowy projekt nowelizacji ustawy z 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2005 r. nr 108, poz. 908 z późn. zm.), który przewiduje, że tylko osoba skazana prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym nie będzie mogła szkolić kierowców. Konsekwencją zmiany będzie możliwość zatrudniania instruktorów, którzy zostali ukarani przez sąd jedynie za wykroczenie. Obecnie skazani przez sąd za przestępstwo, jak i za wykroczenie są traktowani jednakowo.
Zmiana prawa podyktowana jest wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który w marcu 2008 r. stwierdził, że obecne przepisy powodują nierówność konstytucyjną. Osoba ukarana przez sąd za wykroczenie nie mogła być instruktorem nauki jazdy lub była skreślana z listy instruktorów. Tymczasem ukaranie mandatem karnym za takie samo wykroczenie nie stanowiło przeszkody do wykonywania zawodu instruktora. W konsekwencji instruktorzy zatrzymani za wykroczenie, np. przekroczenie prędkości, nie mogli odmówić przyjęcia mandatu. Jeżeli tak by zrobili, sprawa trafiłaby do sądu, a orzeczenie na ich niekorzyść pozbawiałoby ich także pracy.
Trybunał uznał, że nawet przypadkowe okoliczności mogły doprowadzić do utraty prawa do wykonywania zawodu. Stwierdził, że to zbyt duża ingerencja w konstytucyjną wolność wykonywanego zawodu.