Minister skarbu Aleksander Grad spotka się dziś późnym popołudniem w Brukseli z unijną komisarz do spraw konkurencji Neelie Kroes. Główny temat to sytuacja stoczni - Gdynia, Gdańsk i Szczecin.

Przed spotkaniem zaplanowano rozmowy techniczne unijnych i polskich ekspertów dotyczące programów restrukturyzacyjnych trzech zakładów. Plany zostały przesłane niespełna 2 tygodnie temu i od ich zawartości Bruksela uzależnia akceptację rządowego wsparcia, przyznanego stoczniom po wejściu Polski do Unii.

Od dzisiejszego spotkania wiele zależy

Na razie Komisja Europejska mówi, że dokumenty są analizowane i nie chce odpowiadać na pytanie, czy programy są na tyle dobre, by możliwe były jeszcze dodatkowe negocjacje Warszawy z Brukselą. Nieoficjalnie unijni urzędnicy przyznają, że od dzisiejszego spotkania wiele zależy. Minister, a wcześniej eksperci muszą przekonać Komisję, że pomoc publiczna, którą rząd zamierza kolejny raz przekazać stoczniom, jest ograniczona do niezbędnego minimum, bo takie są unijne zasady konkurencji.

Od decyzji KE zależy los trzech stoczni

Dodatkowe rozmowy i negocjacje zapewne opóźnią decyzję Brukseli w sprawie Gdyni, Gdańska i Szczecina. Początkowo mówiło się, że zapadnie ona 1 października, ale polskich stoczni nie ma w programie środowego spotkania Komisji Europejskiej. Od tej decyzji zależy los trzech zakładów. Będą uratowane, jeśli Bruksela zaakceptuje plany restrukturyzacyjne i rządowe wsparcie. W przypadku negatywnej oceny stoczniom grozi bankructwo.