Urzędnicy biorą się na poważnie za walkę z partaczami drogowymi. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wyrzuciła firmę Alpine Bau z budowy A1. Wszystko przez to, że firma straszliwie spóźniała prace. To pierwsza firma, która straciła kontrakt na budowę drogi.

"Stan zaawansowanie prac budowlanych na tym odcinku A1 powinien sięgać 85 proc., a wynosi jedynie 50 proc. Pełną winę za rozwiązanie kontraktu i czasowe wstrzymanie prac ponosi wykonawca robót." - czytamy w komunikacie GDDKiA. Urzędnicy mieli dość koncernu, który opóźniał wszystkie prace.

Wykonawca 18,3-kilometrowego odcinka Świerklany - Gorzyczki tylko deklarował, że wykona plan i przyspieszy prace, jednak nie był nawet w stanie zatrudnić odpowiedniej liczbę robotników. Zamiast kilkuset ludzi pracowało jedynie 69. Do tego prace trwały zbyt krótko, a ludzie nie mieli uprawnień do obsługi
sprzętu.

Nic więc dziwnego, że GDDKiA wyrzuciło Alpine Bau z budowy. To pierwsza firma, z którą rozwiązano w Polsce kontrakt.

Czytaj więcej: Dziennik.pl