Wybór taryfy biznesowej nie jest łatwy. Oferta największych operatorów jest bardzo szeroka i przebrnięcie przez jej meandry to nie lada kłopot. Każda sieć mami promocjami, starając się jednocześnie ukryć to, co mniej atrakcyjne.

Jeden klient biznesowy nie jest równy innemu. Może to być zarówno osoba samodzielnie prowadząca działalność gospodarczą, jak koncern z czołówki największych polskich firm. Operatorzy dzielą klientów firmowych na małych, średnich i dużych. Pierwsi to posiadacze od jednej do kilku aktywnych kart, drudzy mają ich od kilku do 50, a duzi, ci najbardziej pożądani – oczywiście więcej. Oni mogą liczyć na dużo korzystniejsze warunki. Ale zawsze warto przynajmniej spróbować negocjować.

Konstrukcja ofert

Polska Telefonia Cyfrowa, operator sieci Era, ma dla klientów biznesowych trzy grupy ofert. Taryfa Firma przeznaczona jest głównie dla małych i średnich przedsiębiorców. Charakteryzuje się pakietami minut, które są wliczone w abonament. Klient ma do wyboru sześć planów w cenach od 25 do 250 zł netto. Druga grupa to Nowy Pakiet Biznes skierowany do dużych firm, oparty na pakietach kwotowych. Klient otrzymuje pakiet złotowy na wszystkie usługi komórkowe. Trzecia grupa to Nowy Pakiet Biznes Firma, który jest zbudowany z pakietu wartościowego do wykorzystania na usługi dla całej firmy. Dodatkowo firma otrzymuje budżet na zakup atrakcyjnych telefonów.

Również trzy grupy taryf proponuje Polkomtel, operator sieci Plus. Najmniejsze firmy najbardziej zainteresowane będą taryfami TanioRozmowne, gdzie klient otrzymuje pakiet minut wliczony w abonament. Podobnie jak w Erze do wyboru jest sześć planów od 20 do 300 zł netto. Pozostałe dwa typy taryf to rozwiązania kwotowe. W taryfach Biznesklasa klienci mogą wybrać sobie jeden z pięciu pakietów od 30 zł do 300 zł netto. Tę kwotę można przeznaczyć na dowolne usługi. Plan jest tak skonstruowany, że cena minuty połączenia nie jest zbyt atrakcyjna (0,50 zł za minutę do wszystkich sieci), ale można uzyskać spore zniżki (do 60 proc.) na połączenia do sieci Plus i na numery stacjonarne. Trzecia grup taryf Plusa również oferuje pakiet kwotowy. Tu jednak jest aż siedem planów – od 30 zł do 300 zł netto, a ceny za minutę połączenia są zróżnicowane. W dwóch najtańszych jest to 0,50 zł, w trzech następnych – 0,48 zł, a w dwóch najdroższych – 0,44 zł. Teoretycznie jest więc korzystniej niż w Biznesklasie, ale są za to mniejsze zniżki do uzyskania na połączenia na numery Plusa i stacjonarne.

Mniej komplikacji jest z rozgryzieniem systemów Orange i Play.



Jak wybierać

Najpierw warto poznać swoje potrzeby. Może się na przykład okazać, że połowa połączeń z firmowych telefonów realizowana jest do jednego operatora. Wiadomo, że opłaty za połączenia wewnątrz sieci, z którą podpisaliśmy umowę, będą zawsze tańsze.

Oczywiście dobrze poznać, o ile to możliwe, aktualne uwarunkowania na rynku. Może właśnie któryś z operatorów wprowadził czasową promocję, która szczególnie pasuje naszej firmie. Bardzo często jest to atrakcyjny telefon za złotówkę, dodatkowe pakiety minut, zniżki na połączenia na numery we własnej sieci itp. W ostatnim okresie modne jest oferowanie dodatkowych pakietów minut, jeśli klient zdecyduje się na ofertę bez telefonu.

O czym warto pamiętać

Stawki za minutę połączenia w najdroższych abonamentach oscylują w okolicach 30 groszy. W tańszych planach potrafią dochodzić do 50 groszy. Przy droższych abonamentach z wliczonymi minutami (Taryfa Firma) w Erze stawki są mniej korzystne, bo zaczynają się od 36 groszy, ale operator tłumaczy, że klient ma do wyboru kilka promocji, które w efekcie obniżą cenę.

Na walkę cenową z Orange, Plusem i Erą postawił Play, u którego stawki za minutę w najdroższym abonamencie za 250 zł do wszystkich sieci schodzą do 19 groszy, a najtańszym zaczynają się od 36 groszy. Czwarty operator stosuje jeszcze jedną zachętę – za każde dwie minuty przychodzące do Play abonent otrzymuje jedną minutę ekstra na rozmowy wychodzące. Play ma za to najmniej korzystnie rozwiązaną sprawę przechodzenia niewykorzystanych minut z jednego okresu rozliczeniowego na następny.

W taryfach niekwotowych, SMS-y nie są wliczane do abonamentu i podrażają rachunek.

U każdego z operatorów w obrębie zakupionych aktywacji można stworzyć biznesgrupę czy tzw. sieć firmową. Rozmów między telefonami biznesgrupy są zwykle tańsze, a bywają bezpłatne.

Zawsze warto przyjrzeć się, na jaki okres są przyznane opusty, bo te informacje zazwyczaj operatorzy piszą mniejszymi literami.

Niestety, operatorzy zwykle są gotowi dać lepsze warunki nowym klientom niż tym, którzy korzystają z ich usług.



1 Oferta dla klienta, który w miesiącu wydzwania 150 minut?
W Plusie można skorzystać z pakietu 180 w taryfie TanioRozmowne, gdzie cena abonamentu wyniesie 65 zł netto. W ramach tej kwoty dostaniemy 180 minut do wykorzystania na połączenia do wszystkich sieci. Niewykorzystane w bieżącym okresie rozliczeniowym minuty wliczone w abonament abonent może wykorzystać w sześciu kolejnych okresach rozliczeniowych (minuty te są wykorzystywane w pierwszej kolejności). Mniej korzystne niż w Play czy Orange są natomiast ceny SMS-ów i MMS-ów, co może trochę zwiększyć rachunek, gdy korzystamy z tej formy komunikacji.
W Erze można skorzystać z pakietu Firma 115, za który zapłacimy abonament 50 zł miesięcznie. W tej cenie mamy do wydzwonienia 115 minut. Za pozostałe 35 minut będziemy płacić po 50 groszy, chyba że rozmowy będą z abonentami Playa, bo wtedy stawka wzrośnie do 59 groszy. Oznacza to, że miesięczna faktura może się wahać od 67,5 zł do 70,65 zł. Trzeba jednak pamiętać, że w standardowej ofercie Ery ceny SMS-ów i MMS-ów są wyższe niż w Orange i Playu, choć na poziomie Plusa, co także może trochę podrożyć rachunek. Natomiast niewykorzystane bezpłatne minuty wliczone w abonament z bieżącego cyklu rozliczeniowego są przenoszone do kolejnego cyklu rozliczeniowego przed minutami wliczonymi w opłatę abonamentową przypadającymi na ten cykl. Jednak muszą być wykorzystane w następnym miesiącu, bo później przepadają.
W Orange najlepiej dopasowany wydaje się pakiet Oferta dla Firm 125 z abonamentem 50 zł (bez VAT). Do wykorzystania mamy 125 minut rozmów. Chyba że będziemy dzwonić do abonentów Playa i Polsatu Cyfrowego, gdzie ceny połączeń są wyższe. Oznacza to, że im więcej połączeń wykonamy do tych sieci, to liczba minut do wykorzystania zmniejszy się – w najbardziej pesymistycznym wariancie do 83 minut (przez miesiąc dzwonimy tylko do Playa i Polsatu Cyfrowego). Gdybyśmy dodatkowo całe 150 minut wydzwonili do tych dwóch sieci, to cały miesięczny rachunek sięgnie 90,2 zł. To jednak raczej teoretyczna możliwość. W rzeczywistości będzie on znacznie niższy – w najkorzystniejszym wariancie (w miesiącu nie wydzwaniamy ani minuty do Playa i Polsatu Cyfrowego) wyniesie 60 zł. Zwykle zapewne będzie się on wahać w granicach 70–80 zł miesięcznie. Niewykorzystane minuty w ramach abonamentu można wykorzystać przez następnych sześć okresów rozliczeniowych, ale po uprzednim wykorzystaniu kwot zawartych w bieżącym abonamencie. Po upływie sześciu okresów rozliczeniowych niewykorzystane jednostki taryfowe bezpowrotnie przepadają.
W Play sprawa wydaje się dość prosta. Najlepiej zdecydować się na abonament Firmowa 50 za 50 zł miesięcznie, gdzie dostaniemy 170 minut do wszystkich sieci (jeśli skorzystamy z obecnej promocji przez 13 miesięcy; przy dwuletniej umowie ten pakiet ulega podwojeniu). Liczba ta wydatnie wzrośnie im więcej minut będziemy wydzwaniać do abonentów Playa lub na numery stacjonarne. W takim najbardziej optymalnym wariancie (dzwonimy tylko do Playa i na stacjonarne) do wydzwonienia będziemy mieli aż 2000 minut. To jednak raczej teoretyczna konstrukcja. Warto też pamiętać, że nasz rachunek może wzrosnąć za wysłane SMS-y lub MMS-y. W ramach abonamentu nie są one bowiem wymienne z połączeniami głosowymi. Niekorzystne w Playu jest również to, że niewykorzystane w bieżącym okresie rozliczeniowym minuty nie są przenoszone na kolejny okres rozliczeniowy i tracą ważność o godzinie 00:00 ostatniego dnia bieżącego okresu rozliczeniowego.

2 Na co może liczyć klient, który wydzwania w miesiącu 500 minut?

W Plusie można wybrać taryfę TanioRozmowne 600, gdzie za 195 zł netto będziemy mieli do wykorzystania 600 minut do wszystkich sieci.
W Erze najlepiej wybrać pakiet firma 445, gdzie abonament miesięczny wyniesie 170 zł netto) i będziemy mieli do wykorzystania prawie 445 minut. Na dodatkowe 55 minut rozmowy będziemy musieli wydać co najmniej 24,75 zł. Miesięczny rachunek sięgnie 194,75 zł. Ale tylko wtedy, gdy nie będziemy dzwonić do Playa. Gdyby jednak zdarzyło się, że minuty poza abonamentem wydzwonimy do Playa czy operatorów wirtualnych, to zapłacimy za to dodatkowo 32,45 zł, a nasz rachunek wyniesie 202,45 zł. W praktyce więc należy się nastawić na opłaty rzędu 200 zł.
W Orange idealnie dopasowany wydaje się pakiet Oferta dla Firm 500 w cenie 175 zł netto. Mamy w nim do wykorzystania 500 minut połączeń do Orange, Plusa, Ery i na telefony stacjonarne. Sytuacja komplikuje się, gdy będziemy dzwonić do Playa i Cyfrowego Polsatu, bo wtedy stawka wzrasta do 60 groszy. Oznacza to, że gdybyśmy dzwonili tylko do tych dwóch sieci, to w abonamencie dostaniemy tylko 292 minuty. W skrajnym wariancie (500 minut wydzwaniamy tylko do Playa i Cyfrowego Polsatu) nasz rachunek sięgnie 299,8 zł. To jednak dość teoretyczna konstrukcja i realnie trzeba nastawić się na rachunki rzędu 200 zł.
W Play najlepiej wykupić pakiet Firmowa 150, gdzie za 150 zł miesięcznie otrzymamy 590 minut do wykorzystania do wszystkich sieci. Liczba minut wydatnie wzrasta, gdy będziemy dzwonić do Playa i na numery stacjonarne – aż do 3 tys. minut. To raczej mało prawdopodobne w praktyce, a należy wziąć pod uwagę, że Play nie przenosi na następne miesiące niewykorzystanych minut z abonamentowej puli.



Negocjacyjna praktyka: Nie ufać. Wszystko trzeba mieć na piśmie
Przekonał się o tym Marek Milanowski, współwłaściciel firmy Sanito specjalizującej się w instalacjach sanitarnych.
Wraz ze swym partnerem biznesowym byli rozczarowani traktowaniem przez swojego operatora, którym była Polska Telefonia Cyfrowa. Okazało się bowiem, co nie jest zresztą odosobnionym przypadkiem, że operator mniej się troszczy o starych klientów niż o nowych. – Nasza firma zatrudniająca kilku pracowników płaciła miesięcznie spore rachunku i sygnalizowałem PTC, gdy kończyła się umowa, że oczekujemy korzystniejszych warunków. Niestety bez odzewu. Przedstawiciel tej firmy uaktywnił się dopiero wtedy, gdy składaliśmy wniosek o przeniesienie numeru do innej sieci – mówi Marek Milanowski.
Szefowie Sanito zwrócili się do konkurentów. Ostatecznie zdecydowali się na Polkomtel.
– Warunki, które proponował ten operator, były porównywalne z Orange, ale przedstawiciel tej firmy wykazywał większe zainteresowanie nami i to tak naprawdę przesądziło – tłumaczy przedsiębiorca.
Jakież było jego zdziwienie, gdy w pierwszej fakturze od nowego operatora stawki okazały się wyższe od wynegocjowanych.
– Przedstawiciel Polkomtelu tłumaczył, że system po prostu nie uwzględnił tych niższych stawek i zamiast 33 gr mieliśmy rachunek na 40–45 gr, w zależności od wykupionego abonamentu – mówi Marek Milanowski.
To po kilku interwencjach udało się jednak wyprostować.
– Dalej było gorzej, bo przedstawiciel, który obiecywał nam, że na każdy numer dostaniemy 2 tys. minut w ramach sieci firmowej, został zwolniony. Operator zaś tłumaczył, że czegoś takiego pracownik nie mógł obiecać i musiał coś pomylić w terminologii różnych promocji, których nazwy są do siebie podobne. To zresztą pewnie też celowo, żeby nie móc się w tych promocjach połapać – opowiada przedsiębiorca.
Dziś po całej sprawie pozostał niesmak i wniosek na przyszłość.

– Radzę, żeby wszelkie ustalania robić w formie pisemnej i zachowywać wszelkie e-maile – mówi Marek Milanowski.

Taryfy dla firm oferowane przez największych dostawców usług telefonii komórkowej w Polsce – stawki, ceny i promocje według stanu z 30 listopada 2009 r. / DGP