Polska ma zwrócić 47,152 mln złotych (10,04 mln euro) z budżetu za rok 2005 za "niskiej jakości i niewystarczające ilościowo kontrole w odniesieniu do dwóch środków na rzecz rozwoju obszarów wiejskich" w województwie mazowieckim - tłumaczy KE w komunikacie prasowym. KE obwinia Polskę, że do końca 2005 roku nie przeprowadziła kontroli przestrzegania wszystkich standardów "rolno-środowiskowych".
KE skarży się też, że sprawozdania z tych kontroli, które Polska przeprowadziła, cechuje "niska jakość" oraz że nie zastosowano sankcji wobec tych odbiorców funduszy rolnych, którzy nie przestrzegali standardów.
"Komisja wywiera presję w celu zagwarantowania możliwie najlepszej kontroli tego, w jaki sposób wydawane są te pieniądze"
Informując o karze, KE przypomniała, że to państwa członkowskie są odpowiedzialne za wypłacanie kwot pomocy i kontrolę wydatków w ramach wspólnej polityki rolnej (WPR). Komisja natomiast ma obowiązek zapewnić prawidłowe wykorzystanie środków przez państwa członkowskie.
"Komisja wywiera presję w celu zagwarantowania możliwie najlepszej kontroli tego, w jaki sposób wydawane są te pieniądze. System działa lepiej niż kiedykolwiek, a my nadal będziemy dokładać starań, aby uczynić go jeszcze skuteczniejszym" - oświadczyła drogą komunikatu komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer Boel.
Zgodnie z wtorkową decyzją, KE domaga się zwrotu źle wydanych funduszy także od 17 innych krajów UE, w tym ponad 70 mln euro od Francji, 31 mln euro od Hiszpanii, 16,6 mln od Holandii i 12 mln od Węgier.