Inspektor budowlany uchylił pozwolenie na użytkowanie jednej z głównych linii energetycznych zasilających Poznań. Może tam zabraknąć prądu.
Jedna z głównych linii energetycznych zasilających Poznań może wkrótce przestać dostarczać energię. Powiatowy inspektor budowlany uchylił pozwolenie dla PSE Operator na przesyłanie nią prądu. Wielkopolski inspektor nadzoru budowlanego utrzymał w mocy decyzję inspektora powiatowego uchylającą pozwolenie dla PSE Operator na tymczasowe użytkowanie tej linii energetycznej.
PSE zamierza się odwoływać do sądu.
– Wykonanie decyzji inspektora wiązałoby się koniecznością wyłączenia pracującej od lat 60. XX wieku linii Konin – Plewiska, co zwiększyłoby ryzyko wystąpienia rozległej awarii w Wielkopolsce – mówi Dariusz Chomka, rzecznik PSE.
PSE Operator od kilku lat buduje nową linię energetyczną, która ma zasilać Poznań. Ma ona zastąpić starą sieć zbudowaną kilkadziesiąt lat temu i w ten sposób poprawić bezpieczeństwo dostaw dla stolicy Wielkopolski ze strony wschodniej. Na odcinku około 7 km w gminie Kórnik budowa została wstrzymana. Ukończenie inwestycji prowadzonej przez PSE Operator blokują mieszkańcy podpoznańskich Kamionek z gminy Kórnik. Nie chcą mieć linii wysokich napięć nad swoimi działkami. Wykazali, że PSE Operator dostał pozwolenie na budowę z wadami prawnymi i doprowadzili do jego unieważnienia. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego uchylił pozwolenie dla PSE Operator na użytkowanie nowo budowanej linii.
Na początku lipca tego roku doszło do wyłączenia dwóch linii energetycznych, co uruchomiło kaskadę kolejnych wyłączeń i zachodniej Polsce zagroził brak zasilania. Sytuację udało się opanować, bo doszło do niej w sobotę, kiedy pobór mocy był niższy niż w dzień powszedni.
Najbardziej zagrożone przerwami w dostawach prądu są Warszawa, Poznań, Wrocław i Gdańsk. Generują bardzo duży popyt na prąd, a zasilające je sieci są przestarzałe.