Konsument, który podpisał umowę kupna na odległość - na przykład przez internet - może się z niej wycofać bez obowiązku zapłacenia rekompensaty sprzedającemu za używanie przez pewien określony czas nabytego przedmiotu - brzmi ogłoszone w czwartek orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Jednak sprzedający może zażądać rekompensaty, jeśli kupujący użytkował nabyty towar "nie respektując zasad dobrej wiary" - sprecyzowała najwyższa instancja prawna UE.

Orzeczenie dotyczy sporu między pewną obywatelką niemiecką i firmą prowadzącą sprzedaż internetową. Kobieta ta nabyła przez internet laptopa, po czym postanowiła wycofać się z umowy i odesłać komputer za zwrotem sumy, którą za niego zapłaciła. Powodem była usterka komputera, która wyszła na jaw po kilku miesiącach.

Dyrektywa unijna w sprawie ochrony konsumentów, dotycząca umów zawieranych na odległość, stwierdza, że konsument może się wycofać z umowy po upływie terminu siedmiu dni roboczych bez płacenia żadnych kar i bez obowiązku podawania przyczyny rezygnacji z transakcji - przypomniał trybunał w komunikacie.

Jedyną opłatą, jaką można obciążyć konsumenta, jest koszt wysyłki towaru

Niemieckie ustawodawstwo przewiduje jednak możliwość zażądania przez sprzedającego rekompensaty pieniężnej za używanie dostarczonego produktu przez określony czas.

Tymczasem Trybunał orzekł, że żądanie od konsumenta zadośćuczynienia materialnego "jedynie za to, że gruntownie sprawdził działanie produktu", jest niezgodne z dyrektywą unijną, ponieważ mogłoby to w praktyce pozbawić konsumentów prawa do wycofania się z transakcji.

Dyrektywa unijna nie sprzeciwia się wszelako stosowaniu ustawodawstwa krajowego członków UE, które nakazuje konsumentom zapłatę słusznej rekompensaty "w przypadku, jeśli używali oni nabytego towaru w sposób niezgodny z zasadami prawa cywilnego" i nie działali w dobrej wierze, dążąc do odniesienia nieuprawnionych korzyści materialnych.