Dwa lata rządu Donalda Tuska PO chce podsumowywać przede wszystkim na wsi. 729 spotkań posłów, senatorów i lokalnych działaczy PO z mieszkańcami małych gmin odbędzie najprawdopodobniej na przełomie listopada i grudnia.

"Rozpatrujemy dwa warianty: od 23 października do 16 listopada lub od 16 listopada do 10 grudnia. Najprawdopodobniej zdecydujemy się na tę drugą opcję, bo chcielibyśmy, żeby rolnicy nie mieli już wtedy żadnych prac w polu. Planujemy 729 spotkań w małych gminach; właściwie żadnych spotkań nie będzie w miast powiatowych czy wojewódzkich. Z ludźmi spotykać się będą posłowie, senatorowie, przedstawiciele marszałków województw, lokalni radni" - powiedział PAP w czwartek Janusz Palikot (PO), który jest w zespole planującym dwulecie rządów.

Palikot zapowiada, że PO w ramach spotkań przedstawi program modernizacji wsi. "Na razie mogę powiedzieć, że chcemy położyć nacisk na drogi, oświatę i internet. Przedstawimy parę konkretnych projektów ustaw" - mówi polityk Platformy.

Przygotowania do dwulecia rządów nadzoruje wicepremier Grzegorz Schetyna (PO). Oprócz Palikota w zespole organizującym obchody są m.in. wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke (PO), a także kilku parlamentarzystów Platformy.

"Program modernizacji wsi prowadzi nasz minister z PSL, Marek Sawicki, przy udziale sekretarza stanu z Platformy, pana Plocke" - podkreśla w rozmowie z PAP szef klubu PSL Stanisław Żelichowski. Ale zapewnia, że nie ma PO za złe ofensywy na wsi. "My nie mamy pretensji. Do tej pory było tak, że wielu polityków - zamiast pokazać wsi drogę wyjścia z trudnych zakrętów, straszyła wieś - a to Niemcem, a to Rosjaninem, a to Żydem, a to Unią Europejską" - mówi.

Pytany, czy PO konsultuje się z PSL w tej sprawie, czy też jest to własna inicjatywa partii Tuska, Żelichowski odpowiada: "Każdy próbuje. My wygraliśmy (wybory prezydenckie - PAP) w Olsztynie, wchodzimy w miasta, a Platforma na wieś. Kto zaproponuje lepsze rozwiązanie - uzyska głosy wsi. Ja tam żalu ani pretensji nie mam".

16 listopada 2007 prezydent Lech Kaczyński powołał koalicyjny rząd PO-PSL na czele z Donaldem Tuskiem.