Lepiej śpieszyć się z pozyskiwaniem unijnego wsparcia, bo w 2010 roku mogą wyczerpać się pieniądze z UE na konkursy o dotacje – mówi Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego.
Wdrażanie funduszy unijnych z perspektywy finansowej 2007–2013 idzie tak szybko, że już w przyszłym roku zaczną wyczerpywać się pieniądze na konkursy. Dlatego tez Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, zaleca pośpiech firmom i samorządom, które myślą o pozyskaniu unijnego wsparcia. W przyszłym roku może okazać się, że wolnych środków już nie będzie.
Jak tłumaczy Jarosław Pawłowski, wiceminister rozwoju regionalnego, chodzi przede wszystkim o dotacje na projekty infrastrukturalne oraz środki w niektórych regionalnych programach operacyjnych.
– Do tego mogą wyczerpać się pieniądze w Priorytecie 2 oraz w Działaniu 4.4. w programie Innowacyjna Gospodarka – mówi wiceminister.
Dodaje, że w przypadku Działania 4.4. resort zastanawia się nad przesunięciem pieniędzy z innych działań w tym programie. Wyjątkiem będą zaś konkursy w programie Kapitał Ludzki, które są zaplanowane do końca perspektywy finansowej.
Podstawową przyczyną wyczerpywania się unijnych dotacji jest zwiększanie budżetów konkursów, które były przeprowadzone w 2008 i 2009 roku.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego podsumowało wykorzystanie funduszy unijnych w I połowie tego roku. Z zaprezentowanych danych wynika, że przyznano ponad 15,5 tys. dotacji o wartości ponad 34 mld zł. Stanowi to 11 proc. wszystkich środków, które Polska dostała z UE na lata 2007–2013. Do końca czerwca wypłacono beneficjentom 4,8 mld zł.
– Dodatkowo wydaliśmy praktycznie wszystkie dostępne środki, które dostaliśmy z UE na lata 2004–2006 – mówi Elżbieta Bieńkowska.
Przypomina, że czas na wydatkowanie tych środków skończył się 30 czerwca. Z danych MRR wynika, że tylko w dwóch programach nie udało się wydać wszystkich unijnych pieniędzy. Jest to program rybny (96,5 proc.) oraz program Pomoc Techniczna (ponad 97 proc.).
– Realizacja programu rybnego jest wielkim sukcesem, bo jeszcze pod koniec 2007 roku wydano w nim mniej niż połowę unijnych pieniędzy – ocenia minister.
SPÓR O 500 MLN EURO: BĘDZIE KOMPROMIS Z REGIONAMI
Na początku sierpnia kierownictwo resortu rozwoju regionalnego spotka się z władzami regionów, by omówić ostateczny sposób podziału środków unijnych w ramach tzw. rezerwy wykonania. Chodzi o ponad 1,3 mld euro, które Polska dostanie z UE w 2011 roku. Na początku roku MRR zaproponował, że do pięciu najszybciej wydających środki unijne regionów z tej puli trafi 500 mln euro. Jak pisała GP, ten pomysł nie spodobał się regionom, które chcą, by w podziale środków uczestniczyło więcej województw. Wczoraj Elżbieta Bieńkowska zapowiedziała, że będzie starała się dojść do kompromisu z regionami. Na pewno jednak nie zrezygnuje z zamiaru nagradzania najlepszych województw.
15,5 tys. dotacji przyznano w I połowie 2009 r.