Nawet po zwiększeniu wydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej, polskie złoża nie wystarczą do zaspokojenia potrzeb krajowych.
Co roku Polska potrzebuje ok. 20 mln ton ropy i ok. 14 mld metrów sześciennych gazu ziemnego. Z krajowych źródeł możemy zaspokoić ok. 40 proc. zapotrzebowania na gaz i 5 proc. na ropę. Większość surowców musimy importować z zagranicy, głównie z Rosji.
Analitycy podkreślają, że jednym z elementów dywersyfikacji i zwiększenia bezpieczeństwa dostaw ropy i gazu może być zwiększenie wydobycia krajowego. Według danych Państwowego Instytutu Geologicznego mamy w Polsce 256 złóż gazu i 89 złóż ropy. Zasoby wydobywalne gazu ziemnego wynoszą 154,4 mld m sześc., a ropy 19,5 mln ton. Eksperci podkreślają, że w rzeczywistości, uwzględniając zastosowanie nowoczesnych technik poszukiwań i wydobycia, wielkość wydobywalnych zasobów ropy i gazu może być wyższa.
Ropa naftowa wydobywana jest głównie przez Oddział Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa w Zielonej Górze w pięciu kopalniach (w Górze, Grodzisku Wielkopolskim, Gorzowie Wielkopolskim, Karlinie, Ostrowie Wielkopolskim). Z 4,3 mld m sześc. ga- zu 2,4 mld m sześc. gazu wydobyto w oddziale zielonogórskim, a 1,9 mld m sześc. - w oddziale sanockim. Gaz wydobywany jest też w kopalniach na Wielkopolsce, ziemi lubuskiej i na Dolnym Śląsku.
- Polska, szczególnie w dziedzinie ropy naftowej, zmarnowała ostatnie lata dobrej koniunktury. Od trzech lat, do 2007 roku, spadało wydobycie dwóch największych krajowych producentów: PGNiG i należącego do Grupy Lotos Petrobalticu o 18 proc. - mówi Andrzej Szcześniak, ekspert branży paliwowej. Spada również wydobycie gazu ziemnego.
- To kwestia zbyt małej skali poszukiwań nowych złóż. Obecnie eksploatowane powoli się kurczą - wyjaśnia Jarosław Bałasz, szef Poszukiwań Nafty i Gazu Kraków, spółki z Grupy PGNiG.
Zarówno Lotos, jak i PGNiG w ostatnich miesiącach ogłosiły jednak plany intensyfikacji działań w zakresie wydobycia. Zajmujący się wydobyciem z dna Morza Bałtyckiego Petrobaltic planuje zwiększenie produkcji ropy na Bałtyku, na co chce wydać w najbliższych czterech latach ok. 3,4 mld zł.