TRZY PYTANIA DO... DARIUSZA SAŁATY, członka zarządu Aegon - Po I półroczu wasza firma pokazała znaczny spadek przypisu składki, z 1,47 mld zł rok temu do 0,54 mld zł obecnie. Z czego to wynika?
- To efekt mniejszych przychodów ze składek z polis typu unit-linked, czyli z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, które cieszą się mniejszym zainteresowaniem na całym rynku. Ale w tego rodzaju produkcie nie straciliśmy czołowej pozycji. W największym stopniu sprzedaż spadła w kanale bankowym. Dotyczy to wyłącznie polis inwestycyjnych z jednorazową składką, co jest zrozumiałe, bo klient bankowy ma atrakcyjne lokaty i wiele innych pozbawionych ryzyka inwestycyjnego ofert z banku. Natomiast właśnie w kanale bankowym (zwłaszcza w Citibanku) znakomicie został przyjęty przez klientów produkt ze składką regularną. Sprzedaż polis regularnych wzrosła nam w tym roku o 100 proc.
• Akceptujecie takie spadki? Dlaczego nie wprowadzacie jakichś innych produktów inwestycyjnych, np. polis strukturyzowanych?
- W tym roku wprowadziliśmy trzy emisje produktów strukturyzowanych, które przyniosły nam prawie 50 mln zł składek. We wrześniu wprowadzamy kolejną. Do polisy z jednorazową składką dołączyliśmy lokatę depozytową, jako umowę dodatkową, w formie polisy na życie i dożycie. Wprowadziliśmy także fundusz, którego zadaniem jest zarabianie na spadkach. Dziś wzrost przypisu składki firm ubezpieczeniowych wynika z oferowania rocznych polis na życie i dożycie, tzw. antybelek. Banki też dywersyfikują dostawców. Myślę, że czas na dyskusję, jak prezentować wyniki firm ubezpieczeniowych. Porównywanie wyników przypisu składki z rocznych polis z np. wieloletnimi inwestycjami czy jakimkolwiek produktem typowo ubezpieczeniowym albo wrzucanie wszystkiego do jednego worka nie oddaje prawdziwego obrazu rynku.
• Jaka jest wasza prognoza dotycząca perspektyw rynku finansowego? Czy to dobry czas, żeby wrócić do agresywnych form inwestowania?
- Rynek finansowy nie jest jednobiegunowy i ma ofertę również na okres bessy. Na pewno na rynku kapitałowym jest obecnie już dość tanio, pytanie tylko, czy klienci będą mieli cierpliwość poczekać na odbicie i zaakceptują niewielkie wahania bez wzrostów, czy wolą dodawać grosz do grosza w produktach gwarantowanych lub innych bezpiecznych formach inwestycji. Około 42 proc. aktywów naszych klientów w czerwcu było ulokowanych w funduszach akcyjnych. Myślę, że to sporo i chyba świadczy o cierpliwości, długoterminowym nastawieniu i optymizmie naszych klientów.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama