- To efekt mniejszych przychodów ze składek z polis typu unit-linked, czyli z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, które cieszą się mniejszym zainteresowaniem na całym rynku. Ale w tego rodzaju produkcie nie straciliśmy czołowej pozycji. W największym stopniu sprzedaż spadła w kanale bankowym. Dotyczy to wyłącznie polis inwestycyjnych z jednorazową składką, co jest zrozumiałe, bo klient bankowy ma atrakcyjne lokaty i wiele innych pozbawionych ryzyka inwestycyjnego ofert z banku. Natomiast właśnie w kanale bankowym (zwłaszcza w Citibanku) znakomicie został przyjęty przez klientów produkt ze składką regularną. Sprzedaż polis regularnych wzrosła nam w tym roku o 100 proc.
Akceptujecie takie spadki? Dlaczego nie wprowadzacie jakichś innych produktów inwestycyjnych, np. polis strukturyzowanych?
- W tym roku wprowadziliśmy trzy emisje produktów strukturyzowanych, które przyniosły nam prawie 50 mln zł składek. We wrześniu wprowadzamy kolejną. Do polisy z jednorazową składką dołączyliśmy lokatę depozytową, jako umowę dodatkową, w formie polisy na życie i dożycie. Wprowadziliśmy także fundusz, którego zadaniem jest zarabianie na spadkach. Dziś wzrost przypisu składki firm ubezpieczeniowych wynika z oferowania rocznych polis na życie i dożycie, tzw. antybelek. Banki też dywersyfikują dostawców. Myślę, że czas na dyskusję, jak prezentować wyniki firm ubezpieczeniowych. Porównywanie wyników przypisu składki z rocznych polis z np. wieloletnimi inwestycjami czy jakimkolwiek produktem typowo ubezpieczeniowym albo wrzucanie wszystkiego do jednego worka nie oddaje prawdziwego obrazu rynku.
Jaka jest wasza prognoza dotycząca perspektyw rynku finansowego? Czy to dobry czas, żeby wrócić do agresywnych form inwestowania?
- Rynek finansowy nie jest jednobiegunowy i ma ofertę również na okres bessy. Na pewno na rynku kapitałowym jest obecnie już dość tanio, pytanie tylko, czy klienci będą mieli cierpliwość poczekać na odbicie i zaakceptują niewielkie wahania bez wzrostów, czy wolą dodawać grosz do grosza w produktach gwarantowanych lub innych bezpiecznych formach inwestycji. Około 42 proc. aktywów naszych klientów w czerwcu było ulokowanych w funduszach akcyjnych. Myślę, że to sporo i chyba świadczy o cierpliwości, długoterminowym nastawieniu i optymizmie naszych klientów.