Ja po takiej lekturze straciłabym ochotę na kieliszek ulubionego wina. A chyba nie o taki efekt chodzi ustawodawcy. Alkoholu mają unikać nieletni, kierowcy i kobiety w ciąży, a nie każdy, kto ukończył 18 lat. Może zamiast kolejnego przymusu prawnego warto porozumieć się z producentami alkoholi i na zasadzie gentlemen's agreement wprowadzić bardziej przemyślane ostrzeżenia.