Firmy zrzeszone w Krajowej Unii Producentów Soków proponują stopniowe podnoszenie cen jabłek.

"Stoimy na stanowisku, że nasza propozycja dotycząca stopniowego podwyższania cen, w miarę poprawy jakości jabłek, jest jedynym, możliwym i bezpiecznym dla obu stron kompromisem" - argumentują przetwórcy owoców.

Stowarzyszenie KUPS tłumaczy, że sytuacja na polskim i na światowym rynku koncentratów owocowych jest złożona. Chodzi o nadprodukcję koncentratu jabłkowego, spadek spożycia soków i niższe ceny koncentratów na innych rynkach. Wyjaśniają, że te czynniki nie pozwalają akceptować cen proponowanych przez sadowników.

Przetwórcy ostrzegają, że "w obecnej chwili reakcją odbiorców na brak realizacji dostaw z zablokowanych zakładów są poszukiwania alternatywnych źródeł zakupu koncentratu jabłkowego".

Od ubiegłego tygodnia blokowane są zakłady Steinhauser w Warce, Dinter Polska w Kozietułach Nowych (Mazowieckie). W poniedziałek blokady sadowników pojawiły się przed zakładami Binder w Tarczynie (Mazowieckie) oraz w Górze Kalwarii.

Ponadto rolnicy protestują przez zakładami Hortex Holding SA w Skierniewicach i Agros Nova w Łowiczu. W woj. lubelskim protest trwa przed dwiema firmami: Appol w Opolu Lubelskim i Sokpol w Zagłobie.

Jak poinformowała sekretarz generalny KUPS Barbara Groele, Stowarzyszenie protestuje także przeciwko blokowaniu zakładów przetwórczych przez Związek Sadowników RP.

"Kategorycznie protestujemy jednak przeciw zastosowanym metodom nacisku na przemysł przetwórczy jakich dopuszcza się Związek Sadowników RP. Działania Związku prowadzące do pełnego paraliżu i blokad zakładów są bezprawne, przestępcze i niedopuszczalne" - napisano w stanowisku przysłanym do PAP w poniedziałek.

Zdaniem członków stowarzyszenia, "blokady zakładów i rozbudzanie wśród sadowników nierealnych na dzień dzisiejszy nadziei, wskazuje na brak chęci rzeczywistego porozumienia i polityczne motywacje liderów Związku Sadowników RP".

"Producenci soków zagęszczanych kategorycznie protestują przeciw bezczynności policji i tolerowaniu łamania prawa oraz pozbawiania przetwórców podstawowych swobód gospodarczych i obywatelskich" - czytamy w stanowisku KUPS.

KUPS jest gotowa do kontynuowania merytorycznego dialogu, ale "nie mając innej możliwości i nie chcąc eskalacji konfliktu, przetwórcy zrzeszeni w Stowarzyszeniu KUPS zdecydowali o zaprzestaniu skupowania i przetwarzania jabłek" - poinformowała Groele.