Pod koniec roku zostanie zagospodarowanych ponad 70 proc. unijnych dotacji w Działaniu 4.4 na inwestycje innowacyjne. Konkursy w tym działaniu w 2010 roku mogą być ostatnimi w perspektywie finansowej 2007–2013. Wyjściem z sytuacji może być przekazanie do tego działania części środków z puli dla dużych inwestorów.
W przyszłym roku mogą skończyć się najpopularniejsze unijne dotacje dla przedsiębiorców. Chodzi o Działanie 4.4 w programie Innowacyjna Gospodarka. W ramach tego działania przedsiębiorcy mogą skorzystać z unijnego wsparcia na realizację innowacyjnych inwestycji o wartości powyżej 8 mln zł.

Prawie połowa puli

Mimo że do tej pory ogłoszono w tym działaniu tylko dwa konkursy, to tempo zagospodarowywania środków jest ekspresowe. Wynika to z przesunięcia na ubiegłoroczny konkurs części pieniędzy, która początkowo była przeznaczona na nabory w ostatnich latach obecnej perspektywy finansowej. Pierwotnie budżet konkursu w Działaniu 4.4 w 2008 roku wynosił 1,5 mld zł. Konkurs cieszył się olbrzymim zainteresowaniem (przedsiębiorcy zgłosili blisko 500 inwestycji, na które potrzeba było łącznie ponad 6 mld zł dotacji). Z tego powodu Ministerstwo Rozwoju Regionalnego oraz Ministerstwo Gospodarki zdecydowały się na przeznaczenie dla firm dodatkowego 1 mld zł. Łącznie na jeden konkurs wydano ok. 40 proc. budżetu działania na okres 2007–2013.
Kolejne zwiększenie budżetu konkursu dotyczy tegorocznych konkursów. Z uwagi na kryzys gospodarczy oraz potrzebę wsparcia działań inwestycyjnych firm zwiększono alokację w Działaniu 4.4 w 2009 roku. Łącznie do podziału w dwóch konkursach (pierwszy zakończył się w połowie kwietnia i cieszył się sporym zainteresowaniem ze strony przedsiębiorców mimo spowolnienia gospodarczego; drugi jest przewidziany na wrzesień) jest ok. 2 mld zł.
– Zakładając, że zostaną zatwierdzone projekty na kwotę 426 mln euro, przeznaczoną na ten rok, to wykorzystanie środków w Działaniu 4.4 wyniesie na koniec 2009 roku 71 proc. budżetu działania – mówi Krzysztof Herod, dyrektor w firmie doradczej PNO Consultants.
Dodaje, że ta wartość może być wyższa, bo pod koniec maja Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (zajmuje się podziałem środków dla firm w ramach programu Innowacyjna Gospodarka) poinformowała, że przeznaczy kolejne 142 mln zł na Działanie 4.4. Mają je dostać przedsiębiorcy, którzy w 2008 roku dostali dotacje i teraz mają trudności z realizacją inwestycji ze względu na różnice kursowe. Kiedy składali wnioski o wsparcie ze środków UE w lipcu 2008 r., euro kosztowało ok. 3,4 zł. Obecnie kurs euro jest o ok. 1 złoty wyższy. Dodatkowo w momencie podpisywania przez nich umów o przyznaniu wsparcia na początku tego roku euro kosztowało prawie 5 złotych.
– Jeśli zostanie utrzymane dotychczasowe tempo podziału unijnych pieniędzy, to 2010 rok będzie ostatnim, w którym firmy będą mogły skorzystać z unijnych dotacji w ramach Działania 4.4 – mówi Krzysztof Herod.
To oznaczałoby, że przedsiębiorcy, którzy chcą zrealizować innowacyjne inwestycje o wartości powyżej 8 mln zł, nie będą mogli skorzystać z żadnej formy unijnego wsparcia. W ramach regionalnych programów operacyjnych jest dostępne wsparcie na projekty o wartości poniżej 8 mln zł. Natomiast w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich wspierane są tylko przedsięwzięcia małych i średnich firm z branży rolno-spożywczej.



Można przesunąć pieniądze

– Wyjściem z tej sytuacji byłoby przesunięcie części środków z Działania 4.5 do Działania 4.4 – uważa Krzysztof Herod.
Działanie 4.5 w programie Innowacyjna Gospodarka to wsparcie dla dużych inwestycji o wartości powyżej 160 mln zł oraz dotacje na centra usług. Od samego początku było pomyślane jako dodatkowa forma zachęty dla firm zagranicznych przy wyborze lokalizacji dla ich nowych inwestycji. Na ten cel przeznaczono aż 3,8 mld zł ze środków unijnych. Początkowo to działanie miała wdrażać Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Jednak nie spełniła unijnych wymogów i ostatecznie Działaniem 4.5 zajmuje się Ministerstwo Gospodarki.
Z uwagi na światowy kryzys i ograniczenie nowych inwestycji przez firmy efekty wdrażania Działania 4.5 są na razie słabe. Do tej pory udało się podpisać tylko jedną dużą umowę inwestycyjną (wsparcie w wysokości 100 mln zł dostanie Fiat). Dwóch przedsiębiorców, którzy ubiegali się o wsparcie w 2008 roku, wycofało się z realizacji swoich planów inwestycyjnych z uwagi na kryzys. Do tego zostało zawartych kilka mniejszych umów na udzielenie dotacji na budowę nowych centrów usług w Polsce.
Jak ocenia Jarosław Pawłowski, wiceminister rozwoju regionalnego, który odpowiada za realizację programu Innowacyjna Gospodarka, Działanie 4.5 przegrywa rywalizację o beneficjentów ze specjalnymi strefami ekonomicznymi. Główną przyczyną są procedury. Dostęp do unijnej dotacji jest dla inwestora trudniejszy niż w przypadku wsparcia oferowanego przez strefy.
– W tym momencie nie planujemy przesunięć środków z Działania 4.5 do Działania 4.4. Co do zasady moglibyśmy to zrobić podczas oceny skutków wdrażania programów operacyjnych, która rozpocznie się na półmetku realizacji obecnej perspektywy finansowej, czyli w 2010 roku – mówi wiceminister.
Dodaje, że takie przesunięcie jest możliwe, jeśli okaże się wówczas, że Działanie 4.5 zostało źle zaprojektowane albo są duże problemy z jego realizacją.
Na razie Ministerstwo Rozwoju Regionalnego chce zająć się podniesieniem atrakcyjności Działania 4.5. Według Jarosława Pawłowskiego, dobrym pomysłem jest połączenie wsparcia z funduszy unijnych oraz ulg pochodzących ze specjalnych stref ekonomicznych w jeden strumień zachęt dla inwestorów zagranicznych. Dzięki temu te dwa rodzaje pomocy ze strony państwa nie konkurowałyby ze sobą o potencjalnych beneficjentów, ale wzajemnie uzupełniałyby się. Wiceminister twierdzi, że będzie zachęcał resort gospodarki, który odpowiada zarówno za strefy, jak i za Działanie 4.5 do wcielenia tego pomysłu w życie.
– Jeśli nasze działania nie przyniosą skutku, wówczas możemy zacząć myśleć o przesunięciu części środków z Działania 4.5 – podkreśla Jarosław Pawłowski.
NOWE KONKURSY OD 15 CZERWCA
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości ogłosiła trzy nowe nabory na unijne dotacje dla firm. Firmy mogą ubiegać się o wsparcie na projekty związane z eksportem, wspieraniem projektów informatycznych oraz w inwestycji w nowe wzory przemysłowe i tworzenie centrów badawczo-rozwojowych w firmach. Najbardziej interesująco zapowiada się konkurs na ten ostatni rodzaj dotacji. Jego pula to 74 mln euro. Aplikacje w trzech konkursach można składać od 15 czerwca.