Eksport w marcu spadł o ponad 16 proc., licząc rok do roku. To dobry wynik. Rynkowe prognozy wieszczyły spadek 20-proc. W lutym eksport skurczył się o 28 proc.
Spodziewaliśmy się, że dynamika spadku w marcu będzie mniejsza niż w lutym, ale wynik był lepszy od oczekiwanego – mówi Piotr Kalisz, ekonomista banku Citi Handlowy.
– Pomimo gwałtownego załamania popytu na rynkach zagranicznych eksport spada wolniej od importu, co sugeruje znaczące spowolnienie popytu wewnętrznego– ocenia Adam Antoniak, ekonomista Banku BPH.
Import w marcu spadł o ponad 26 proc. w skali roku. W efekcie deficyt handlu zagranicznego wyniósł zaledwie 77 mln euro. A miał wynieść pół miliarda.
– To po części efekt tego, że kurczy się popyt krajowy, zwłaszcza inwestycyjny. Stąd tak szybki spadek importu. W kwietniu ponownie zobaczymy dynamikę eksportu na minusie, rzędu około 20 proc. Marcowa poprawa jest chwilowa, poprawa salda handlowego jest tendencją stałą – dodaje Rafał Benecki, ekonomista ING BSK.
Według ekonomisty ING BSK za wcześnie twierdzić, że za niezłym wynikiem eksportu stoi słaby złoty.
– Nie wyciągałbym takich wniosków już po danych marcowych. Efekt kursowy jest bardziej widoczny w danych o zamówieniach. Słaby złoty może pomagać eksportowi, ale w perspektywie kilku miesięcy – mówi Rafał Benecki.
Dobre wyniki w handlu zagranicznym i niewielkie ujemne saldo w kategorii dochody przełożyło się na nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących: 75 mln euro.
– Mieliśmy spadek deficytu w kategorii dochody. To efekt słabszych wyników finansowych przedsiębiorstw z zagranicznym kapitałem i ograniczenia transferowania zysków za granicę – mówi Rafał Benecki.
– Firmy wyraźnie odczuwają spowolnienie gospodarcze. Skala wypłat dywidend jest mniejsza – dodaje Piotr Kalisz.
Według ekonomistów deficyt na rachunku bieżącym w ujęciu rocznym zmniejszył się do około 4–4,2 proc. PKB i 5,4 proc. PKB na koniec roku.
– Spodziewamy się dalszego spadku deficytu obrotów bieżących w kolejnych miesiącach, a w całym 2009 roku zdecydowanego ograniczenia skali nierównowagi zewnętrznej – uważa Adam Antoniak.
OPINIA
PIOTR SOROCZYŃSKI
prezes Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych
Wyniki bilansu płatniczego w marcu były zaskakująco dobre. Po rewizji danych za luty mieliśmy prawie 1 mld euro nadwyżki. Marzec też był na plusie, choć analitycy spodziewali się deficytu rzędu 500 mln euro. Pozytywnie zaskoczyły wyniki eksportu. Miesiąc do miesiąca wzrósł on o 12 proc. A spadek roczny o 16 proc. to mniej, niż zakładali analitycy. Ale w marcu rok temu mieliśmy święta, więc zadziałał efekt większej liczby dni roboczych. W kwietniu ten efekt zadziała w drugą stronę, więc eksport spadnie o 20–25 proc. Eksport wyrażony w złotych jest większy o 10 proc. niż rok wcześniej – ale złoty jest o 30 proc. słabszy. Wynik w euro jest znacznie gorszy, ale niewykluczone, że część eksporterów utrzymała cenę w złotych, obniżając ją w euro.
DGP