W czerwcu rząd przedstawi sytuację budżetu państwa i poinformuje, czy potrzebna jest jego kolejna korekta - zapowiedział premier Donald Tusk. W jego opinii taka korekta, w porównaniu do założeń robionych w ub. roku, będzie potrzebna.

Premier zapewnił jednocześnie, że rząd nie ma w tej chwili planów podwyżki podatków czy składki rentowej.

Tusk był pytany na konferencji prasowej, czy przesądzone jest przeprowadzenie w połowie roku korekty deficytu budżetowego oraz czy dysponuje on analizami, że pomimo dokonanych już w tym roku przez rząd oszczędności - w wysokości 19 mld zł - nie jest wykluczone, że trzeba będzie szukać kolejnych.

"Korekta została przygotowana w maju zeszłego roku. Wtedy kiedy szukaliśmy oszczędności, gdy dotarły pierwsze sygnały o światowym kryzysie, to zakładaliśmy, że rzeczywiście taka korekta będzie potrzebna" - powiedział premier.

Wtedy - dodał - rząd otwarcie mówił, że "ponieważ przyjęta została droga nie zadłużania, tylko szanowania pieniądza publicznego, oszczędzania, to oczywiście tego typu działania trzeba było z wyprzedzeniem podjąć".

Premier zapowiedział, że rząd jest dobrze przygotowany do przedstawienia wydatków i przychodów budżetu oraz prognozy na kolejne pół roku. Informacja taka - jak dodał - zostanie przedstawiona w czerwcu, być może w połowie (czerwca).

"Opisaliśmy te miejsca, te rezerwy, gdzie ewentualne cięcia będą możliwe" - dodał Tusk.

Jak podkreślił, również teraz rząd "otwarcie" będzie przekazywał opinii publicznej, jak wygląda "sytuacja budżetowa i czy są potrzebne decyzje dotyczące korekty budżetowej".

"Korekta budżetu będzie potrzebna"

"Oczywiście korekta budżetu - dzisiaj to wyraźnie widać - będzie potrzebna w porównaniu do tych założeń, jakie rok temu czyniliśmy" - stwierdził premier.

Jak dodał, "wszędzie na świecie prognozy dotyczące przychodów, deficytu, wzrostu są zmieniane w odniesieniu do każdego kraju".

"Jeśli chodzi o Polskę, relatywnie są to nadal jedne z najlepszych prognoz, ale one oczywiście są nie tak dobre jak rok temu przewidywano, że mogą być" - mówił Tusk.

"To czego nie potwierdzam, bo takie plotki się czasami pojawiają, że np. będziemy starali się podnosić podatki, czy składkę rentową - nie ma w tej chwili takich planów".

Pierwsze zapowiedzi ekonomistów o potrzebie korekty tegorocznego budżetu pojawiły się na początku tego roku, po tym jak głośno zaczęto mówić o kryzysie największych gospodarek światowych.

Polski rząd zaplanował deficyt w 2009 roku na poziomie 18,2 mld zł. Deficyt budżetowy po marcu 2009 roku wyniósł 10.607,0 mln zł wobec deficytu po lutym w wysokości 5.271,9 mln zł.