Parlament Europejski ostatecznie przyjął dziś nowe przepisy reformujące nadzór ubezpieczeniowy w UE, co ma pomóc w uniknięciu powtórki obecnego kryzysu.

"Dyrektywa pomoże obronić nasze gospodarki przed ponownym katastrofalnym podejmowaniem nadmiernego ryzyka przez instytucje finansowe, w tym niektórych ubezpieczycieli, co w znacznym stopniu przyczyniło się do globalnego kryzysu gospodarczego" - powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso.

Chodzi o zaproponowaną przez KE w 2007 roku dyrektywę ubezpieczeniową zwaną Solvency II (z ang. wypłacalność), która ma zrewolucjonizować system nadzoru nad sektorem ubezpieczeń i reasekuracji w UE, a także zwiększyć jego bezpieczeństwo i konkurencyjność. Nowe regulacje zmierzają do udoskonalenia systemu oceny ryzyka, jak również określania wymogów kapitałowych, którym powinny podlegać firmy ubezpieczeniowe.

W świetle światowego kryzysu finansowego i na skutek ostrych podziałów między krajami członkowskimi sprawa nabrała jednak wymiaru politycznego. Poszło o przepływy finansowe między firmami- matkami a ich filiami w krajach, które - jak Polska - nie są potęgami finansowymi.

W przypadku kłopotów finansowych międzynarodowych grup ubezpieczeniowych KE chciała bowiem oddać kontrolę nad nimi nadzorom tych krajów, gdzie mają one swoją główną siedzibę. W ten sposób minimalizowała rolę instytucji nadzorczych (w Polsce Komisja Nadzoru Finansowego) krajów, gdzie działają filie wielkich ubezpieczycieli.

Tzw. mechanizm wsparcia grupowego

Polska i inne nowe kraje członkowskie wspierane przez Hiszpanię, Austrię i Luksemburg wywalczyły usunięcie z dyrektywy przepisów, które - ich zdaniem - groziły tym, że w razie problemów firmy- matki "wypompują" kapitał ze swoich filii, by poprawić swoją sytuację finansową.

Polska i inne kraje obawiały się, że takie ryzyko stało się jeszcze bardziej realne w obliczu kryzysu, który zatrząsł podstawami rynków finansowych w Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii czy Francji - krajach, skąd wywodzą się największe grupy ubezpieczeniowe, które w drodze przejęć albo prywatyzacji zdominowały rynki ubezpieczeniowe w nowych krajach członkowskich.

Rozstrzygnięcie w tej budzącej kontrowersje kwestii po wielomiesięcznych, trudnych negocjacjach między eurodeputowanymi a krajami członkowskimi zostało odłożone na przyszłość. Rozczarowania nie krył autor propozycji, unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Charlie McCreevy.

"Tzw. mechanizm wsparcia grupowego był jednym z najbardziej innowacyjnych aspektów propozycji i kluczowym elementem modernizacji nadzoru firm ponadgranicznych. Osobiście żałuję, że nie jest już częścią pakietu" - oświadczył komisarz.

Podwyższenie standardów w zakresie wypłacalności firm ubezpieczeniowych

Podstawowym celem "Solvency II", która zmienia 14 obecnych dyrektyw UE, jest podwyższenie standardów w zakresie wypłacalności firm ubezpieczeniowych. Chodzi przede wszystkim o takie ustalenie poziomu obowiązkowego kapitału własnego, który zagwarantuje bezpieczeństwo wszystkich ubezpieczonych i zaspokojenie ich roszczeń. Temu samemu ma służyć wzmocniony nadzór nad sektorem.

Celem dyrektywy jest też zapewnienie stabilności sektora poprzez stworzenie znacznie bardziej wyrafinowanego systemu oceny ryzyka podejmowanego przez firmy ubezpieczeniowe, w tym nie tylko ryzyka ubezpieczeniowego, ale także związanego z sytuacją na rynku, zadłużeniem lub działalnością operacyjną. Skomplikowane przepisy dyrektywy odnoszą się do różnych tzw. modeli oceny ryzyka, standardów księgowości, kontroli i audytu oraz przejrzystości informacji.