Po informacji Moskwy o zakończeniu walk w Gruzji odnotowano we wtorek chwilowy, znaczny spadek ceny ropy. Cena za baryłkę (ok. 159 litrów) amerykańskiej ropy WTI spadła w Nowym Jorku do najniższego dziennego poziomu 112,48 USD. Jednak w ciągu sesji cena trochę wzrosła i według ostatnich doniesień wyniosła 113,20 USD za baryłkę, czyli o 1,25 USD mniej niż w poniedziałek.

Podobną sytuację można było zaobserwować na giełdzie londyńskiej, gdzie wyraźnie spadła cena ropy Brent. Również w tym przypadku spadek do najniższego dziennego poziomu 110,47 USD był chwilowy - w południe ponownie odnotowano wzrost ceny do 111,30 USD (o 1,37 USD mniej niż w poniedziałek).

Chwilowy spadek cen to reakcja inwestorów na wypowiedź prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, w której wydał rozkaz zaprzestania walk w Gruzji. "Operacja wojskowa na Południowym Kaukazie została zakończona" - powiedział w Moskwie cytowany przez media prezydent.

Gruzja odgrywa kluczową rolę w łańcuchu dostaw ropy naftowej z rejonu Morza Kaspijskiego.