Banki wykorzystują igrzyska w Pekinie do promocji swoich produktów. Oferują olimpijskie karty płatnicze ze specjalnymi promocjami.
Igrzyska olimpijskie to nie tylko rekordy i wielkie porażki, ale również wielki plastikowy biznes, przeliczany na miliardy w różnych walutach świata. Mowa jest o kartach płatniczych, oferowanych przez banki, wykorzystujących logo olimpiady dla zdobycia nowych klientów. W Polsce tą metodą posłużyły się trzy banki.

Wabik na klienta

- Wielkie wydarzenie sportowe, a takim są letnie igrzyska olimpijskie w Pekinie, to bardzo atrakcyjna platforma komunikacji dla produktów bankowych. Karty płatnicze są materialnym, możliwym do wizualizowania produktem. Dlatego też od kilku lat PKO BP konsekwentnie wprowadza do oferty karty z wizerunkami nawiązującymi do dużych imprez sportowych - podkreśla Paweł Jankowski, dyrektor departamentu marketingu detalicznego w PKO BP.
W ocenie banku sportowe produkty kartowe cieszą się dużym zainteresowaniem klientów, zachęcają ich posiadaczy do częstego używania. PKO BP swoją promocję kart olimpijskich rozpoczął w czerwcu.
PKO BP, który jest sponsorem olimpijskiej reprezentacji Polski, zaoferował karty kredytowe już dla osób zarabiających tylko 600 zł netto. Klienci banku otrzymują preferencyjne oprocentowanie kredytu w karcie, klienci spoza PKO BP - nieco wyższe.
Karta olimpijska służy też zwabieniu klientów z innych banków. Dla osób przenoszących się do PKO BP bank zaoferował niskie oprocentowanie kredytu w karcie (poniżej 10 proc.) przez pół roku, co klienci mogą docenić, zważywszy na to, że nawet ok. połowy polskich użytkowników kart kredytowych posługuje się nimi do wypłaty gotówki w bankomatach. Na karcie, która jest związana z Olimpiadą, umieszczono chińskie symbole zwycięstwa, odwagi oraz powodzenia.

Pekin za transakcje

Inaczej podszedł do olimpiady ING Bank Śląski. Tam promocja zaczęła się w połowie kwietnia i trwała do połowy lipca. Konkurs został zorganizowany wspólnie z Visą pod hasłem: Nie musisz ciężko trenować, żeby wyjechać na igrzyska olimpijskie Beijing 2008 i po prostu dotyczył transakcji bezgotówkowych kartami Visa i Visa Electron.
Aktywni użytkownicy kart mogli wygrać wyjazdy na igrzyska, a także - jak to zwykle bywa w tego typu konkursach - telewizory, aparaty fotograficzne, torby i nagrody pieniężne.
Tradycyjnie jak w tego typu konkursach premiowana była aktywność klientów w płaceniu kartą, a nie w używaniu jej do wypłat z bankomatu. Bank dał możliwość wylosowania wyjazdów do Pekinu oraz innych nagród. Na Pekin mogli liczyć ci klienci, którzy wzięli udział w loterii do końca maja.
Jeszcze w lipcu debetową kartę olimpijską wydał także Gospodarczy Bank Wielkopolski - Spółdzielcza Grupa Bankowa.
Natomiast olimpiada zupełnie została pominięta przez np. Pekao. Bank uznał, że skoro to PKO BP jest sponsorem polskiej reprezentacji, to Pekao nie będzie włączać się do gry.

Visa ceni igrzyska

Visie najwyraźniej sponsorowanie olimpiad się opłaca. Od 1986 roku, gdy została globalnym sponsorem olimpiad, organizacja była już aktywnie obecna na 11 igrzyskach. Do skojarzenia olimpiada - karta płatnicza Visa stara się przyzwyczaić także dzieci, czyli przyszłych klientów banków i użytkowników kart. Organizowana przez Visę Olimpiada Wyobraźni to konkurs plastyczny. Nagrodą jest wyjazd na igrzyska, a w tym roku do Pekinu, wśród dzieci z 18 krajów, wyjeżdża także trzynastoletnia Polka. W konkursie wzięło udział 1,5 mln dzieci w wieku od 10 do 14 lat.
Z danych Visy za poprzednie lata wynika, że olimpijski biznes kartowy to naprawdę duże pieniądze, pod warunkiem że karty są używane.
W 2006 roku Visa notowała rekordy. Płatności w punktach handlowych położonych na terenach olimpijskich (w tym sprzedaż biletów) i w Supermarkecie Olimpijskim osiągnęły w ciągu 17 dni wartość 7 892 500 euro. Średnia wartość transakcji bezgotówkowych wyniosła 90 euro, a więc o 40 proc. więcej w stosunku do zimowej olimpiady w Salt Lake City w 2002 roku. To było także o 5 proc. więcej w stosunku do igrzysk w Atenach.
Inną ciekawostką były także zwiększone wypłaty z bankomatów. Średnia wartość wypłat gotówki ze specjalnych bankomatów zainstalowanych przez Visa (a tych było raptem 10) osiągnęła poziom 175 euro, co stanowiło wzrost o 95 proc. w porównaniu z Salt Lake City i o 35 proc. w porównaniu z Atenami. Wówczas - przy okazji zimowej olimpiady - kampanie promocyjne zorganizowało 1,2 tys. banków członkowskich z 46 krajów (wzrost o 230 proc. w porównaniu z Salt Lake City).
1,5 mln dzieci z 18 krajów wzięło udział w konkursie plastycznym zorganizowanym przez Visę, w którym nagrodą był wyjazd na olimpiadę do Pekinu
KOMENTUJE DLA GAZETY PRAWNEJ
RADOSŁAW KOELNER
prezes firmy Koelner
Uważam, że z olimpiady w Pekinie przywieziemy sześć medali i pół - ta połowa to będzie kontrowersyjna decyzja sędziego, czyli nie dostaniemy, ale tak jakbyśmy dostali.
Według mnie największe szanse medalowe mamy w takich dyscyplinach jak piłka ręczna, zapasy i pięciobój nowoczesny.
Ja oglądam wszystko, ale moje ulubione dyscypliny to gry zespołowe - przede wszystkim koszykówka i piłka nożna. W piłce nożnej kibicuję Argentynie, ale uważam, że wielka nadzieja argentyńskiego futbolu Messi nie strzeli żadnego gola.
Moim zdaniem Polska w ogólnej klasyfikacji zajmie 18. miejsce pod względem liczby medali. Najwięcej medali zdobędą Chińczycy. Sytuacja będzie wyglądać tak: Chiny i reszta świata.