Nieoczekiwana obniżka stóp procentowych w Czechach oraz pozostawienie stóp bez zmian przez Europejski Bank Centralny wzmocniły dług i osłabiły złotego w drugiej części czwartkowej sesji. Ta tendencja może być kontynuowana w piątek.

Najpierw rynek zaskoczył czeski bank centralny. Obniżył stopy o 25 pb. Główna stopa procentowa w Czechach wynosi obecnie 3,50 proc. Ostatni ruch na stopach nastąpił w lutym. Bank podwyższył ją wtedy o 25 pkt bazowych, i była to piąta podwyżka od maja 2007 r.

Analitycy spodziewali się, że bank pozostawi w czwartek stopy procentowe na niezmienionym poziomie

Niespełna godzinę później Europejski Bank Centralny nie zmienił stóp procentowych. Analitycy - zwłaszcza po wypowiedziach prezesa EBC Jean-Claude'a Tricheta - uznali, że bank jest niechętny zaostrzaniu polityki pieniężnej w najbliższym czasie i kładzie duży nacisk na problem spowolnienia gospodarczego.

"Złoty zaczął się osłabiać. Widać, że inwestorów zaniepokoiła decyzja Banku Czech. Nie dość, że bank obniżył stopy, to jeszcze daje sygnały, że dalsze obniżki są możliwe do końca roku. Komentarz ze strony EBC też był raczej +gołębi+, bank nie jest raczej skłonny do podwyższania stóp" - powiedział PAP Marek Wołos z TMS Brokers.

"Można oczekiwać, że prędzej czy później dojdzie do zmiany tonu wśród członków naszej Rady Polityki Pieniężnej. Sygnały z europejskich banków coraz częściej wskazują na to, że jest coraz większa niechęć do zacieśniania polityki pieniężnej. Stąd popyt na złotego maleje" - dodał Wołos.

Według analityka nie najlepszy nastrój na rynku walutowym może być też efektem napięć na rynku kapitałowym.

"Główne indeksy na warszawskiej giełdzie spadają kolejny dzień z rzędu. To może oznaczać, że zagraniczni inwestorzy się wycofują, odkupując waluty" - powiedział Wołos.

Na zamknięciu czwartkowej sesji indeks WIG spadł o 1,24 proc., zaś WIG-20 o 1,38 proc.

Według Wołosa złoty w najbliższych dniach może jeszcze się osłabić. W przypadku dolar-złotego rynek może osiągnąć poziom 2,1350, dla euro-złotego może to być 3,2550-3,26.

Odmienne nastroje zapanowały na rynku obligacji

"Sesja była w czwartek dość rozchwiana. Ostatecznie pozytywne informacje - czyli obniżka stóp w Czechach, nie najlepsze dane o rynku pracy w USA i komentarz Tricheta - przeważyły. Wydźwięk tych informacji jest taki: mamy spowolnienie i podnoszenie stóp procentowych stoi pod znakiem zapytania. To wspiera dług, ceny obligacji wzrosły" - powiedział PAP Marek Kaczor z PKO BP.

"Kontynuacji tego trendu należy się spodziewać w następnych dniach. Perspektywy są raczej pozytywne. Dług będzie w cenie" - dodał Kaczor.

Amerykański Departament Pracy podał w czwartek, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu wzrosła o 7 tys., czyli 1,6 proc., do 455 tys. osób. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 425 tys. wobec 448 tys. poprzednio.