Enea ma zadebiutować w październiku, PGE ma być gotowa w listopadzie. W sumie obie oferty mogą mieć wartość łącznie nawet 8 mld zł. Powstaje pytanie, czy jeśli debiuty będą następowały tuż po sobie, to rynek je wchłonie, czy też raczej będzie czekać na ofertę PGE. A to stwarzałoby ryzyko dla emisji Enei.
Resort skarbu zapewnia jednak, że nie zamierza zmieniać kolejności debiutów.
- Prywatyzacja Enei poprzez emisję akcji na warszawskiej giełdzie planowana jest w tym roku, po okresie wakacyjnym, natomiast prywatyzacja PGE zakładana jest na przełomie 2008/2009 roku - mówi Jan Bury, wiceminister skarbu.
Ministerstwo nie traktuje dekoniunktury na giełdzie jako zasadniczej przeszkody we wprowadzeniu grup energetycznych na parkiet. Według danych resortu skarbu w II połowie 2007 oraz I połowie 2008 r. indeksy giełdowe obniżyły się o około 30 proc. w Polsce i około 25 proc. w Europie, podczas gdy w tym samym okresie ceny akcji europejskich spółek energetycznych zajmujących się produkcją i dystrybucją energii wzrosły o około 10 proc.
- Czynniki rynkowe mają negatywny wpływ na wyceny możliwe do uzyskania w ofercie publicznej, ale to w najmniejszym stopniu dotyczy firm z sektora energetycznego. Sytuacja na rynku akcji ma stosunkowo najmniejszy wpływ na możliwość realizacji oferty Enei - ocenia minister Jan Bury.
Enea przygotowuje uzupełnienia do prospektu emisyjnego złożonego w Komisji Nadzoru Finansowego na początku czerwca. Chodzi o dołączenie sprawozdania finansowego za I półrocze 2008 r.