Amerykańska Rezerwa Federalna nie zmieniła we wtorek stóp procentowych. Z tej decyzji cieszyli się jeszcze we wtorek inwestorzy na Wall Street, także w środę giełdy azjatyckie dobrze ją przyjęły.

Podstawowa stopa procentowa w USA pozostała więc na poziomie 2 proc. W swoim komunikacie Fed oceniła, że aktywność w amerykańskiej gospodarce wzrosła w drugim kwartale roku, odzwierciedlając poprawę nastrojów konsumenckich oraz eksportu. Także inflacja, choć obecnie niebezpiecznie wysoka, w dalszej części roku ma przyhamować. Z komunikatu FOMC wynika, że nadal warunki kredytowania są trudne, na rynku nieruchomości panuje recesja, a wysokie ceny energii przyhamują wzrost gospodarki na kilka kwartałów.

W opinii rynku, szanse, że dojdzie do podwyżki stóp w USA przed końcem października zmalały do 45 proc. z 53 proc., jeśli odwoływać się do rynku kontraktów terminowych.

Taniejąca ropa naftowa przyczyniła się do wzrostów na giełdzie

Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji Fed - Instytut Zarządzania Podażą (ISM) poinformował, że spadek aktywności w amerykańskim sektorze usług był w lipcu mniejszy, niż oczekiwano. Oczekiwano spadku do 48 pkt, tymczasem indeks wyniósł 49,5 pkt, co oznaczało wzrost z 48,2 pkt przed miesiącem. Następnie taniejąca ropa naftowa, której cena po raz pierwszy od trzech miesięcy wynosiła poniżej 120 dolarów za baryłkę, przyczyniła się do wzrostów na giełdzie.

W efekcie Dow Jones zyskał 2,94 proc. (331,21 pkt.) i zakończył wtorkową sesję na poziomie 11.615,36 pkt. Standard & Poor's 500 umocnił się o 2,85 proc. (35,59 pkt.) do 1284,60 pkt i był to jego największy wzrost od kwietnia Indeks Nasdaq Composite zyskał 2,81 proc. (64,27 pkt.) i zakończył sesję na poziomie 2349,83 pkt.

I choć w środę japoński rząd opublikował komunikat wskazujący na "podupadający" stan japońskiej gospodarki, to jednak giełdy azjatyckie rosły. Indeks MSCI Asia Pacific zyskiwał po 13 czasu tokijskiego 1,7 proc., a Nikkei 225 rósł o 2,5 proc.

AL, Bloomberg