Gry na automatach, czy w ruletkę podrożeją o 10 proc., a udział w loteriach audioteksowych o 25 proc. - przewiduje projekt nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych przygotowany przez Ministerstwo Finansów.

Wpływy pochodzące z tzw. dopłat mają być przekazane na przygotowania do EURO 2012. Zgodnie z projektem, system dopłat ma objąć niemal wszystkie formy hazardu, a nie tylko te podlegające monopolowi państwa.

Obecnie dopłaty obejmują m.in. gry liczbowe (czyli np. Duży Lotek, Multi Lotek), czy loterie liczbowe. W cenie kuponu jest zawarta 25-proc. dopłata. Zasila ona konta Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej i Funduszu Promocji Kultury. Fundusze otrzymują odpowiednio 80 proc. i 20 proc. kwot pochodzących z dopłat.

Jeżeli proponowana przez Ministerstwo Finansów zmiana zostanie uchwalona, 25-proc. dopłata obejmie także opłaty za połączenia telefoniczne lub sms-y wysłane w loteriach audioteksowych (uczestniczy się w nich poprzez płatne połączenia telefoniczne). 10-proc. dopłata będzie dotyczyć pozostałych form hazardu, w tym zakładów wzajemnych, gier w karty, kości, czy na automatach.

Resort finansów tłumaczy w uzasadnieniu do projektu, że jednym z celów planowanej nowelizacji jest pozyskanie dodatkowych środków dla Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej na budowę obiektów EURO 2012.

"Szacujemy, że oba fundusze uzyskają dodatkowo ok. 600 mln złotych rocznie" - poinformował PAP rzecznik prasowy Służby Celnej Witold Lisicki.

"Gdy przed kilkunastoma laty wprowadzono dopłaty dla gier objętych monopolem państwowym nie zaobserwowaliśmy odpływu graczy"

Dominik Michael, rzecznik prasowy Izby Gospodarczej Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych uważa, że w wyniku wejścia w życie zmian, gry które objęłyby dopłaty, musiałyby podrożeć. Operatorzy nie wzięliby na siebie podwyżki, zmniejszając swoje zyski, gdyż z ustawy wynika, że koszt dopłaty ponosi grający.

Poza tym według Michaela, zamierzeń MF nie da się zrealizować. "Wprowadzenie zmiany w życie jest nierealne z punktu widzenia technicznego. Należałoby zmienić oprogramowanie wszystkich urządzeń. Ministerstwo musi się wycofać z tego pomysłu" - powiedział PAP Michael. Jego zdaniem projekt MF nie przyniósłby dodatkowych pieniędzy na EURO 2012, gdyż spowodowałby spadek zainteresowania grami. Spadłaby też rentowność gier.

Witold Lisicki bronił projektu: "Gdy przed kilkunastoma laty wprowadzono dopłaty dla gier objętych monopolem państwowym nie zaobserwowaliśmy odpływu graczy".

Zgodnie z proponowanymi zmianami, dopłaty mają obowiązywać do końca 2012 roku. Ministerstwo Finansów chce, by nowelizacja weszła w życie 1 stycznia 2009 r., ale przepisy dotyczące zakładów wzajemnych, dopłat do gier na automatach i na automatach o niskich wygranych - 1 marca 2009 r. Resort chce dać operatorom więcej czasu na przystosowanie urządzeń i programów do wymogów ustawy.