Dziś najważniejszym wydarzeniem na rynku walutowym będzie komunikat po posiedzeniu Fed. Jeśli będzie on "jastrzębi", dolar może umocnić się wobec euro, a tym samym spowodować realizację zysków na złotym. Wcześniej natomiast amerykański Zarząd Rezerwy Federalnej zdecyduje o poziomie stóp procentowych, tu jednak rynek nie spodziewa się żadnych zmian, uważają analitycy.

"Stopy procentowe w Stanach pozostaną zapewne bez zmian, ale "jastrzębia" retoryka komunikatu po posiedzeniu zwiększy prawdopodobieństwo podwyżki we wrześniu, czy też do końca roku i wówczas dolar może zacząć rosnąć. Tym bardziej, że ostatnie dane ze strefy euro są rozczarowujące, co w nieodległej perspektywie zwiastuje obniżki stóp w eurolandzie" - powiedział Marek Rogalski, analityk First International Traders.

Wczoraj napłynęły także negatywne informacje z sektora finansowego, głównie z banków europejskich, co przełożyło się na osłabienie nastrojów na rynkach akcji.

Analityk FIT ocenił, że euro/dolar znajduje się w trendzie spadkowym i ta tendencja może utrzymać się w kolejnych dniach. Początek tego tygodnia dolar również rozpoczął od niewielkiej zwyżki.

Umocnienie amerykańskiej waluty wobec euro zwiastuje osłabienie złotego

Umocnienie amerykańskiej waluty wobec euro zwiastuje osłabienie złotego. "Obecnie dolar/złoty przebija poziom 2,07, a w ciągu najbliższych dni zobaczymy zobaczymy 2,10 na tej parze. Jeśli nastąpi wyraźny trend spadkowy na euro/dolarze, to będzie jednym z powodów do realizowania zysków na złotym" - uważa Rogalski.

W jego opinii, dodatkowym czynnikiem, który może osłabić złotego, będzie czwartkowa decyzja banku centralnego Czech. Rynek oczekuje bowiem obniżki stóp procentowych, co może mieć negatywne przełożenie również na polską walutę.

Wczoraj wobec niewielkich spadków na EUR/USD złoty minimalnie tracił - notowania EURPLN wzrastały do 3,21, zaś USD/PLN powyżej 2,06. Pod koniec dnia ponownie jednak przeważali kupujący złotówkę i ostatecznie osłabienie było minimalne.

We wtorek o godz. 10:10 za jednego dolara inwestorzy płacili 2,0743 zł, a za euro 3,2173 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,5510.

W poniedziałek ok. godz. 16:30 jedno euro kosztowało średnio 3,2111 zł, a dolar 2,0561 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,5620. Rano euro kosztowało 3,2120 zł a dolar 2,0630 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,5585.