Rząd przyjął projekt ustawy dotyczącej ochrony środowiska, która dzięki dostosowaniu polskiego prawa do unijnego odblokuje duże inwestycje, w tym budowę dróg.
Realizacja setek dużych inwestycji oraz proces wydawania unijnych funduszy już wkrótce będą mogły przyśpieszyć. Wczoraj Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o uprawnieniach społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko.
- Wejście w życie ustawy przyśpieszy budowę dróg - powiedział na konferencji po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk.
Ustawa ma dostosować polskie prawo do unijnych dyrektyw w kwestii badania wpływu inwestycji na środowisko. Bruksela od kilku lat wytykała nam niezgodność naszych ustaw, jednak dopiero na początku roku po groźbie zablokowania funduszy unijnych, które Polska dostała na lata 2007-2013, coś w tej sprawie ruszyło naprzód. O tym jako pierwsza pisała GP.
Według resortu środowiska zagrożono mogła być nawet połowa z 67 mld euro, które na ten okres dostaniemy z UE. Jedynym wyjściem była zmiana prawa. Pracował nad nią resort środowiska i na początku czerwca przedstawił przygotowany przez siebie projekt ustawy.
Według Macieja Trzeciaka, wiceministra środowiska, jeśli ustawa szybko przejdzie przez Sejm, to możliwe, że już na początku października wejdzie ona w życie. W innej sytuacji, co przewiduje umowa z KE, Polska ma czas do końca roku na dostosowanie swojego prawa. Do momentu wejścia w życie ustawy będą obowiązywały wytyczne przygotowane przez resort rozwoju regionalnego. Zagrożenie jest bardzo duże, bo inwestycje, które nie będą realizowane zgodnie z unijnym prawem, nie dostaną unijnych dotacji. W przypadkach szczególnych Bruksela może doprowadzić do tego, że zbudowana np. niezgodnie z prawem droga zostanie rozebrana.
- Chcemy błyskawicznie zintegrować grupę urzędników, tak by decyzje dotyczące wpływu inwestycji na środowisko były traktowane jako szybki pakiet spraw, które będą załatwiane zgodnie z prawem europejskim - podkreślił Donald Tusk.
Chodzi o plan powołania Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Jej głównym zadaniem będzie wydawanie ocen oddziaływania na środowisko oraz nadzór nad inwestycjami, realizowanymi w specjalnych obszarach chronionych w systemie Natura 2000.
Nowy urząd zostanie powołany do życia jesienią. W jego skład wejdą urzędnicy, którzy obecnie w resorcie środowiska zajmują się oceną, pracownicy wydziałów ochrony środowiska w urzędach wojewódzkich oraz wojewódzcy konserwatorzy przyrody. Projekt ustawy przewiduje także, że w przypadku mniejszych projektów o lokalnym charakterze ich wpływ na środowisko będą oceniali pracownicy parków krajobrazowych.
CZEGO DOTYCZĄ ZARZUTY KOMISJI EUROPEJSKIEJ
Główne zarzuty Komisji Europejskiej dotyczyły trzech kwestii. Pierwsza z nich to obowiązek przeprowadzania wariantowania lokalizacji inwestycji, czyli sprawdzenie, w którym miejscu będzie ona miała najmniejszy wpływ na środowisko. Druga to zastąpienie jednoetapowej procedury oceny wpływu projektu dwuetapową. Powinny one dotyczyć najpierw wpływu samego projektu, a następnie konkretnych rozwiązań technicznych. Ostatnia wada polskiego prawa to brak gwarancji udziału strony społecznej (np. organizacji ekologicznych) w procesie przygotowywania przedsięwzięcia. Problemy z prawem w największym stopniu dotyczą inwestycji liniowych (drogi, linie kolejowe), w mniejszym inwestycji punktowych.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama