W czasie średnioterminowego trendu wzrostowego gracz działający na rynku futures powinien otwierać długie pozycje bez względu na pojawiające się korekty.
W książce Natura ryzyka Justin Mamis wspomina pewnego gracza, który, wypowiadając się na temat sensu stosowania analizy technicznej, stwierdził: nie potrzebuję tych waszych wykresów, w chwili gdy mam dwie lub trzy stratne transakcje z rzędu wiem, że nastąpiła zmiana trendu.
Pozornie zdanie to świadczy o wielkiej pewności siebie wypowiadającego, jednak po głębszym zastanowieniu można uznać, że ta dewiza byłaby dobra dla każdego gracza, także na naszej rodzimej giełdzie. Oczywiście dotyczy ona tylko tych inwestorów, którzy uznają istnienie trendów i starają się grać w zgodzie z nimi. Wszyscy, których technika polega na przewidywaniu, kiedy nastąpi dołek lub szczyt, raczej nie zgodzą się z takim zdaniem.
Skupmy się jednak na graczach, dla których trend w myśl powiedzenia trend is your friend, jest faktycznie przyjacielem.
W czasie średnioterminowego trendu wzrostowego gracz działający na rynku futures powinien otwierać długie pozycje bez względu na pojawiające się korekty. Zasadniczo takie działanie (wraz ze stosowaniem linii obrony) powinno przynosić zyski. Co jakiś czas transakcje mogą przynieść straty - właśnie w czasie korekt. Stratne transakcje powinny wystąpić jednak co jakiś czas. W momencie, gdy poniesiemy stratę po raz kolejny, na przykład trzeci raz, powinniśmy uznać, że korekta jest znacznie większa, niż wynikałoby to ze stosowanych linii obrony. Wówczas można uznać, że następuje zmiana trendu i możemy przyjąć nastawienie na spadki i preferować krótkie pozycje.
Jednak aby działać w ten sposób, trzeba mieć jednak opanowane podstawowe reguły działania - ucinać straty, nie dyskutować z rynkiem, stosować zarządzanie pozycjami. W przeciwnym wypadku wykorzystywanie takiej techniki może skończyć się bardzo źle. Niedoświadczonych graczy należy ostrzec przed jej stosowaniem, jest to raczej ciekawostka pokazująca jedno z tysięcy podejść do gry na rynku i nie mówi nic o tym, jak stosujący ją radził sobie w czasie trendów bocznych.