Inwestorzy nie powinni liczyć na szybką poprawę sytuacji na giełdzie. Za rok indeksy na warszawskim parkiecie powinny znaleźć się na poziomach podobnych do aktualnych, ale wcześniej ceny akcji będą jeszcze spadać.
ANKIETA
Mija rok, od kiedy na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się bessa. Od 6 lipca 2007 r. szeroki indeks parkietu WIG stracił aż 42,5 proc. Gazeta Prawna przygotowała kolejną ankietę wśród znawców rynku z pytaniem, jakiej koniunktury spodziewają się w ciągu najbliższego roku.
Poprzednie badanie wśród ekspertów przeprowadziliśmy w styczniu. Wówczas niektórzy z nich przewidywali, że w ciągu kilku miesięcy WIG20 spadnie do poziomu 2500 pkt. Byli też optymiści, którzy liczyli, że wiosną indeks wróci na poziom 3800 pkt.
Teraz optymistów brakuje. Eksperci co najwyżej spodziewają się, że za rok indeksy będą na podobnym poziomie jak obecnie, ale zgodnie twierdzą, że po drodze rynek czeka jeszcze bardzo silna fala wyprzedaży.
Podstawowe ryzyka, z jakimi muszą liczyć się inwestujący na warszawskiej giełdzie, to wzrost inflacji oraz spowolnienie gospodarcze na świecie i w Polsce, kryzys w instytucjach finansowych, umacniający się złoty oraz wzrost kosztów działalności spółek, który negatywnie wpłynie na ich wyniki.
Według Iana Harnetta z brytyjskiej firmy doradczej Absolute Strategy Research inwestorzy powinni być świadomi, że do tej pory na rynkach akcji nie widać jeszcze wszystkich efektów kryzysu na rynku kredytów hipotecznych.
- Jego wpływ nie jest jeszcze widoczny w wynikach europejskich spółek niefinansowych, których zyski według naszych szacunków w ciągu najbliższych dwóch latach będą spadać. To zaskoczy wielu inwestorów - mówi GP Ian Harnett.
CZTERY PYTANIA GAZETY PRAWNEJ
ARKADIUSZ CHOJNACKI
szef działu analityków Espirito Santo Investment Poland
Czy akcje są już tanie?
Biorąc pod uwagę perspektywy wzrostu polskiej gospodarki, ceny akcji w przypadku wielu sektorów są już w tym momencie atrakcyjne. W takich na przykład jak budownictwo lub deweloperzy komercyjni. Ciekawych ofert można poszukać wśród banków.
Czy to już dobry moment na zakupy?
To dobry moment, żeby zacząć kupować, ale nie kupować za wszystkie pieniądze, tylko rozłożyć zakupy na okres najbliższego roku. Szukanie dołka notowań jest bardzo trudne.
Jaka będzie koniunktura w ciągu 12 miesięcy
Wydaje się, że dołek na rynku będzie miał miejsce w drugiej połowie 2008 roku, a akcje za rok powinny być droższe niż są obecnie. Natomiast nie oczekiwałbym takiej hossy, z jaką mieliśmy do czynienia w 2006 roku lub w połowie 2007 roku. Proces odzyskiwania zaufania musi potrwać trochę dłużej.
Największe ryzyka dla rynku akcji
Problem negatywnych informacji, które mogą przyjść spoza polskiej gospodarki, czyli kolejne złe wieści na temat kryzysu na rynku hipotecznym w USA lub podobne doniesienia. To zachwiałoby zaufaniem inwestorów do giełd na świecie w ogóle i musiałoby przełożyć się na notowania polskich akcji mimo, że są tanie.
SEBASTIAN BUCZEK
prezes Quercus TFI
Czy akcje są już tanie?
Akcje generalnie są tanie. WIG spadł od szczytu o 40 proc., ale jestem sobie w stanie wyobrazić, że w drugiej połowie roku mogą być jeszcze tańsze.
Czy to już dobry moment na zakupy?
Zabrakło jeszcze kropki nad i w postaci paniki i wyprzedaży na kształt wydarzeń w styczniu tego roku. Ta panika może się pojawić każdego dnia.
Jaka będzie koniunktura w ciągu 12 miesięcy
Za rok indeksy mogą znaleźć się na poziomach podobnych do obecnych, a w międzyczasie znaleźć się niżej. Dopóki nie będzie ostatecznej fali paniki i bardzo nieracjonalnego wycofywania środków, słabiej niż cały rynek cały czas mogą zachowywać się spółki mniejsze i średnie. Później będzie wśród nich bardzo wiele okazji do dużego zarobku.
Największe ryzyka dla rynku akcji
Dalsze istotne pogorszenie sytuacji na światowych rynkach finansowych w przypadku upadku instytucji finansowych, o których się mówi, na przykład Fannie Mae i Freddie Mac. Drugim czynnikiem ryzyka jest dalsze umocnienie złotego, które w naszej ocenie doprowadzi w Polsce do bardzo silnego spowolnienia wzrostu gospodarczego.
WOJCIECH BIAŁEK
analityk SEB TFI
Czy akcje są już tanie?
Są tanie, jeśli patrzeć na historyczne zyski. Ale spowolnienie na świecie, wyższe stopy procentowe, a przede wszystkim ultramocny złoty wepchnie polską gospodarkę w silne spowolnienie gospodarcze w drugiej połowie roku, co spowoduje znaczny spadek zysków i wzrost wskaźników wyceny.
Czy to już dobry moment na zakupy?
Końca bessy i początku trwałego odbicia należy spodziewać się zaraz na początku 2009 roku. Bessa z lat 2000-2001 obniżyła wartość WIG-u o połowę. Okazji do zakupów przed silną falą wzrostów szukać można więc, gdy WIG osiągnie poziom 34 000 pkt na przełomie tego i następnego roku.
Jaka będzie koniunktura w ciągu 12 miesięcy
Zanim bessa zakończy się na początku 2009 roku na poziomie WIG-u o połowę niższym niż ten ze szczytu z lipca 2007 r., czeka nas jeszcze jednak korekta o kilkanaście procent w górę. Powinna rozegrać się pomiędzy lipcem a wrześniem i zacząć się niebawem z poziomów nieco niższych niż obecne.
Największe ryzyka dla rynku akcji
W perspektywie najbliższych dni kluczowa będzie reakcja rynków na przedstawiony przez rząd USA plan ratowania dwóch gigantów amerykańskiego rynku hipotecznego Fannie Mae i Freddie Mac. W perspektywie średnioterminowej największym czynnikiem ryzyka jest możliwość izraelskiego ataku na Iran. Skutkiem byłby krótkoterminowy skok cen ropy powyżej 200 dol. za baryłkę.
ROBERT NEJMAN
szef działu zarządzania aktywami DM IDMSA
Czy akcje są już tanie?
Umiarkowanie. Akcje są tanie jak na wyniki i dynamikę, którą pokazały spółki, ale nie mają zapasu bezpieczeństwa na wypadek pogorszenia koniunktury. Najbardziej obawiałbym się o banki. Dosyć niskie wyceny mają spółki powiązane z sektorem energetycznym, np. PKN, PGNiG i Lotos
Czy to już dobry moment na zakupy?
Przy inwestycjach krótkoterminowych możliwe są oczywiście większe odbicia, ale na początek dłuższego trendu wzrostowego jest jeszcze za wcześnie. Przy inwestycjach długoterminowych można z zakupami zaczekać i zobaczyć, co jeszcze będzie się działo.
Jaka będzie koniunktura w ciągu 12 miesięcy
Po drodze będziemy niżej niż teraz. Docelowy poziom dla WIG20 wyznaczyłem na około 2100 pkt, które może osiągnąć w okolicy przełomu roku. Za rok powinniśmy znaleźć się blisko obecnych poziomów.
Największe ryzyka dla rynku akcji
Spowolnienie gospodarcze na świecie, które zapewne do nas dotrze. A największym zagrożeniem jest chyba globalna inflacja. Wysoka inflacja uniemożliwia obniżki stóp procentowych. A nawet przy silnym wzroście produktu krajowego brutto na wynikach spółek odbiją się wysokie koszty.
ikona lupy />
Wojciech Białek, analityk SEB TFI / DGP
ikona lupy />
Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI / DGP
ikona lupy />
Arkadiusz Chojnacki, szef działu analityków Espirito Santo Investment Poland / DGP