W I półroczu wydano 99 zezwoleń na rozpoczęcie działalności na terenie SSE, w II półroczu może być ponad 100 kolejnych. Firmy zadeklarowały już powstanie 11,7 tys. nowych miejsc pracy. W sierpniu wejdzie w życie ustawa, która zwiększy limit obszarów SSE do 20 tys. ha.
Wszystko wskazuje na to, że prognozy GP z marca tego roku dotyczące poziomu inwestycji w specjalnych strefach ekonomicznych zostaną wypełnione. Przypomnijmy - szacowaliśmy, że SSE mogą przyciągnąć w tym roku 200 firm z inwestycjami o wartości nawet 11 mld zł. Z ankiety, którą rozesłaliśmy do wszystkich 14 działających specjalnych stref ekonomicznych, wynika, że w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku wydano 99 zezwoleń na rozpoczęcie działalności na terenie SSE. To o 13 proc. wydanych zezwoleń więcej niż w I połowie 2007 r. i jednocześnie prawie połowa prognozowanej przez nas na ten rok ogólnej liczby zgód na działalność w strefach.

Więcej niż przed rokiem

Pod względem wartości inwestycji strefy zrealizowały w I półroczu ponad 50 proc. planu - pozyskując firmy, które zadeklarowały projekty inwestycyjne o wartości około 6,7 mld zł. To ponad dwukrotnie więcej niż przed rokiem. W efekcie planowanych inwestycji ma powstać na terenie specjalnych stref ekonomicznych około 11,7 tys. nowych miejsc pracy. Przypomnijmy, że optymistyczne prognozy na cały ten rok mówiły o pozyskaniu 15 tys. miejsc pracy.
Zarządzający strefami wyjaśniają, że szybki przyrost liczby wydawanych zezwoleń w porównaniu z ubiegłym rokiem to m.in. efekt tego, że na początku 2007 roku były problemy wynikające z braku odpowiednich rozporządzeń ówczesnego ministra gospodarki. W efekcie do marca strefy nie mogły wydawać zezwoleń.
- Wiele projektów czekało na nowelizację ustawy o SSE, która daje zarządzającym strefami zielone światło na obejmowanie nowych terenów statusem SSE - mówi Izabela Fechner z kostrzyńsko-słubickiej SSE.

SSE będą miały więcej gruntów

Uprawomocnienie się ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych, które ma nastąpić na początku sierpnia, przyspieszy rozwój stref.
- Toczą się bardzo zaawansowane rozmowy, zarówno z potencjalnymi inwestorami, jak i z samymi gminami zainteresowanymi utworzeniem nowych podstref na ich terenie - mówi Izabela Fechner.
Nowe przepisy ustawy o SSE zwiększają limit obszaru tych stref z 12 do 20 tys. ha. Ponadto nowelizacja wprowadza możliwość zmiany zezwolenia strefowego w zakresie poziomu zatrudnienia zadeklarowanego na początku. Dotąd było to bardzo rygorystyczne kryterium, a rynek pracy bardzo się zmienił i często inwestor nie jest w stanie spełnić zobowiązania sprzed kilku lat. Nowa ustawa przewiduje możliwość 20-proc. odchylenia. Złą wiadomością jest to, że nowe przepisy obejmą tylko nowe inwestycje, które rozpoczynają się pod rządami nowej ustawy.

Lepsze drugie półrocze

Choć wyniki naszej ankiety świadczą, że już w pierwszym kwartale pozyskiwanie nowych inwestycji większości stref szło dobrze, to wszystko wskazuje na to, że w drugim półroczu może być jeszcze lepiej. Szacunki tylko 10 zarządów specjalnych stref ekonomicznych wskazują, że do końca roku wydanych może być kolejnych 117 zezwoleń na rozpoczęcie nowych projektów. Warto podkreślić, że liczba ta wydaje się bardzo prawdopodobna do uzyskania, bowiem część zezwoleń jest już w trakcie przyznawania. Niektóre strefy planują wydanie następnych zezwoleń jeszcze przed końcem tego miesiąca. Na przykład Łódzka SSE 11 lipca zamierza wydać kolejnych dziewięć zezwoleń. W ramach tylko czterech z nich inwestorzy zadeklarowali już inwestycje o wartości ponad 160 mln zł, dzięki którym powstanie 244 nowych miejsc pracy.
Z kolei w mieleckim Euro-Parku w trakcie procedury wydawania zezwolenia jest w tej chwili sześć projektów.
- W planach na ten rok jest jeszcze co najmniej pięć kolejnych - podkreśla Małgorzata Hoszowska z Mieleckiej SSE.
Wśród negatywnych trendów eksperci wymieniają to, że coraz częściej inwestorzy wolą wybrać grunty poza strefą. Zazwyczaj są one tańsze, a do tego nie obciążają się zobowiązaniami związanymi z inwestowaniem w SSE.
NAJWIĘKSZE PROBLEMY SYGNALIZOWANE PRZEZ SPECJALNE STREFY EKONOMICZNE
• infrastruktura drogowa
• brak wykwalifikowanej kadry
• rosnące koszty pracy
• brak dostatecznych środków finansowych i zaangażowania samorządów terytorialnych w rozbudowę infrastruktury technicznej
• konieczność ponoszenia opłat z tytułu podatku od nieruchomości
• trudności związane z przejęciem gruntów stanowiących zasób Skarbu Państwa
• długa procedura ustanawiania obszarów SSE
• brak deklaracji rządu, dotyczącej czasu funkcjonowania SSE
OPINIA
AGNIESZKA TAŁASIEWICZ
partner Ernst & Young
Od początku roku odczuwamy pewne zahamowanie napływu inwestycji do specjalnych stref ekonomicznych z uwagi na prace nad nowelizacją ustawy o SSE. Stąd wyniki I półrocza mogą być gorsze. Wkrótce nowelizacja wejdzie w życie i wtedy inwestycje powinny ruszyć. Choć na horyzoncie zaczyna się pojawiać końcowy termin działania SSE, czyli 2017 rok, to jednak wszyscy mają nadzieję, że uda się wynegocjować z Brukselą jego przedłużenie. Najbardziej charakterystycznym trendem jest pojawianie się bardzo dużych inwestorów w SSE, co jest sporym wyzwaniem dla stref. Bo jeżeli pojawia się jedna inwestycja, która zajmuje dużo powierzchni i jest tak naprawdę kapitałochłonna, wiąże się to z dużym ryzykiem, jeśli taki ogromny projekt nie wypali. Jeżeli chodzi o branże, to do stref będą trafiały zapewne te inwestycje, które mają mniejsze szanse na otrzymanie wsparcia z funduszy europejskich, czyli np. inwestycje z tych sektorów, które nie dysponują najnowocześniejszymi technologiami.
ikona lupy />
Ankieta GP: Inwestycje w specjalnych strefach ekonomicznych / DGP
ikona lupy />
Firmy zadeklarowały już powstanie 11,7 tys. nowych miejsc pracy w SSE / ST