Susza w Polsce nie musi oznaczać wzrostu cen żywności. Niższe plony można uzupełnić z rynków zewnętrznych - uważa minister rolnictwa Marek Sawicki.

"W innych częściach Europy mamy dobrą sytuację meteorologiczną oraz dość dobre zapowiedzi plonów. Byłbym ostrożny ze straszeniem konsumentów (wzrostem cen żywności - PAP)" - powiedział w piątek dziennikarzom minister rolnictwa.

"Dochody rolników na obszarach dotkniętych suszą będą dużo niższe, bo będzie mniej plonów. Nie musi to bezpośrednio odbić się na cenach żywności. Jest szansa, że uzupełnimy braki z rynków zewnętrznych" - dodał Sawicki.

Plony zbóż jarych w kraju mogą być niższe od 19 do 26 proc., a zagrożonych suszą jest już 65 proc. gmin

Według ministra, koszty produkcji w rolnictwie rosną szybciej, niż ceny produktów rolnych.

"Mamy bardzo złą strukturę jeśli chodzi o własność w sektorze produkcji żywności. W Polsce rolnicy pozostają tylko producentami surowca, praktycznie nie uczestniczą w jego przetwarzaniu i sprzedaży. W krajach +starej+ Unii w kilkudziesięciu procentach rolnicy są współwłaścicielami przetwórstwa i sieci handlowych" - podkreślił.

Z najnowszej prognozy Zakładu Agrometeorologii i Zastosowań Informatyki IUNG-PIB wynika, że plony zbóż jarych w kraju mogą być niższe od 19 do 26 proc., a zagrożonych suszą jest już 65 proc. gmin.