Minister skarbu chce osobiście spotkać się z komisarz ds. konkurencji w sprawie prywatyzacji stoczni.
Minister skarbu Aleksander Grad zwrócił się do unijnej komisarz Neelie Kores z propozycją spotkania w przyszłym tygodniu.
- Chciałbym porozmawiać o kierunkach i najważniejszych założeniach zaproponowanych przez nas programów - mówi GP Aleksander Grad, minister skarbu państwa.
Resort przesłał do Komisji Europejskiej trzy programy restrukturyzacyjne dla stoczni: Gdańsk, Gdynia i Szczecin. Nie ujawniono ich szczegółów wiadomo jednak, że Mostostal Chojnice, potencjalny inwestor stoczni szczecińskiej chce produkować nie tylko statki. Przejęciem Stoczni Gdynia zainteresowane są Polish Shipbuilding Company i ukraińska spółka ISD, która jest już właścicielem Stoczni Gdańsk. Ta stocznia też ma kłopoty. Nie ma podpisanego i uzgodnionego z Komisją planu restrukturyzacji. Bez tego KE może zażądać od Gdańska zwrotu pomocy publicznej szacowanej na 700 mln zł. Jeżeli Komisja nie zaakceptuje planów restrukturyzacji, trzem stoczniom grozi zwrot pomocy publicznej, szacowanej w sumie na ok. 5 mld zł, co może oznaczać ich upadłość.
Resort zapewnia, że przygotowane plany wychodzą naprzeciw oczekiwaniom Komisji Europejskiej co do ograniczenia mocy produkcyjnych, zaangażowania kapitału własnego przez inwestorów, nakładów na inwestycje, uzyskania trwałej rentowności dla stoczni, uzyskania trwałości ich funkcjonowania i dalszej produkcji statków.
Do piątku inwestorzy - ukraińska firma ISD oraz Polish Shipbuilding Company mają złożyć w resorcie skarbu wiążące oferty w sprawie zakupu stoczni Gdynia. Komisja Europejska chce także, aby do 15 lipca były gotowe umowy prywatyzacyjne dla stoczni Gdynia i Szczecin.