Resort skarbu zamierza kontynuować prywatyzację poprzez giełdę, nie bacząc na wahania koniunktury - zapowiada jego szef. Powodzenie ofert zależy jednak od ich ceny.
Pierwszy dzień notowań akcje i prawa do akcji Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach zaczęły od spadków. Na otwarciu akcje traciły 3,3 proc., a prawa do akcji aż 5,7 proc. Na zamknięciu pierwszego dnia notowań walory traciły odpowiednio 18 proc., do 15,99 zł i 19,7 proc., do 15,65 zł. W trakcie publicznej oferty spółka sprzedała nieco ponad 15,1 mln z 16 mln akcji oferowanych po cenie 19,50 zł za walor.
- Ta oferta była relatywnie za droga - ocenia jeden z analityków rynkowych.
Spółce nie udało się sprzedać wszystkich papierów w transzy instytucjonalnej i przydział został dokonany zgodnie ze złożonymi zapisami. W transzy indywidualnej redukcja zapisów wyniosła 49,60 proc. Zdaniem części obserwatorów sukces oferty, zwłaszcza w transzy instytucjonalnej zawdzięczała dwóm giełdowym spółkom z udziałem Skarbu Państwa: Ciechowi, który kupił 6,5 proc. akcji i Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu, który ma obecnie ponad 10 proc. walorów firmy.
- Sytuacja na giełdzie nie sprzyja debiutom, ale jak widać można sprzedać nawet spore emisje - mówi Ludomir Zalewski, analityk DM PKO BP.
Nie najlepszy debiut Azotów nie zniechęca jednak Skarbu Państwa do prywatyzowania poprzez giełdę.
- Będziemy przygotowywać kolejne spółki do debiutu giełdowego - mówił Aleksander Grad, szef resortu skarbu kilkanaście minut po debiucie Tarnowskich Azotów.
Jako następna ma wejść na giełdę grupa energetyczna Enea. Minister Grad zapowiedział, że terminy proponowane przez zarząd, 1 lub 4 sierpnia, nie powinny ulec zmianie. We wrześniu minister ma zdecydować o wejściu na giełdę Banku BGŻ.
- Akcje BGŻ chcemy sprzedać w jednym podejściu i mam nadzieję, że nam się to uda, a jeśli chodzi o instytucje finansowe i bankowe to sytuacja na giełdzie nie zachęca do ich sprzedaży, więc tu będziemy bardzo poważnie to analizowali we wrześniu - zapowiedział minister. Następna w kolejce do debiutu jest kopalnia Bogdanka, a na koniec roku planowany jest debiut Zakładów Azotowych Kędzierzyn. Zdaniem analityków, to czy na giełdzie znajdzie się miejsce dla kolejnego producenta nawozów zależy od ceny, jaką zaproponuje oferujący, czyli Nafta Polska.
Zgodnie z harmonogramem prywatyzacji, debiut Kędzierzyna może się przesunąć na początek przyszłego roku. Wtedy też do debiutu powinna być gotowa Polska Grupa Energetyczna.
- Spółki energetyczne będziemy kierowali na GPW nie kierując się wahnięciami, które są na giełdzie. Nie planujemy zmiany harmonogramu. Zainteresowanie inwestorów branżowych i finansowych tym sektorem jest ogromne - podkreślił Aleksander Grad.
Analitycy podzielają jego optymizm.
- Wszystko zależy od ceny, ale ogólnie w przypadku energetyki dużo łatwiej będzie znaleźć nabywców na akcje. Ten sektor zarabia, niemal niezależnie od koniunktury. Myślę, że oferty będą cieszyły się zainteresowaniem - mówi jeden z analityków.