Urząd Regulacji Energetyki z trudem przebija się przez kolejne ministerstwa z koncepcją pomocy finansowej dla ubogich odbiorców energii. MF ma własną koncepcję.
Urząd Regulacji Energetyki ma problem z przekonaniem administracji do koncepcji udzielania specjalnej pomocy społecznej odbiorcom energii elektrycznej i gazu, którzy zalegają z opłatami.
Jak informowała GP, URE proponuje, aby grupie wrażliwych odbiorców udzielana była pomoc finansowa z części opłat koncesyjnych firm energetycznych. Aby to było możliwe, status odbiorcy wrażliwego powinien zostać określony w prawie energetycznym, a kwestie wypłat - w aktach prawnych dotyczących pomocy społecznej.
- W międzyresortowym zespole nie ma zgody co do naszej propozycji, a więc nie można jeszcze przesądzić, czy otrzyma ona rekomendację - mówi Mariusz Swora, prezes URE.
Ministerstwo Finansów i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów widziałyby wsparcie słabych odbiorców raczej poprzez specjalne taryfy socjalne, z niższymi cenami. Firmy energetyczne wolałyby raczej rozwiązania proponowane przez URE.
- Należy chronić najuboższych odbiorców, ale nie powinno to być zadanie przedsiębiorstwa energetycznego. Bardzo trudno byłoby nam dokonać oceny, komu się ta pomoc należy - mówi Mirosław Bieliński, rzecznik gdańskiej Energi.
- Popieramy ideę URE, aby zaangażować organy administracji krajowej i lokalnej - mówi Iwona Jarzębska, rzecznik RWE Stoen.
O problemach odbiorców wrażliwych, a także odpowiedzialności społecznej w energetyce będą jutro i w czwartek rozmawiać uczestnicy konferencji Caritas Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Sprawa jest zaś ważna także z prawnego punktu widzenia. Obowiązek ochrony odbiorców wrażliwych nakłada na państwa członkowskie UE Dyrektywa z 2003 roku, a Polska, w opinii URE, nie wypełniła ich, bo nie wprowadziła rozwiązań pomocnych odbiorcom zagrożonym wstrzymaniem dostaw energii.