Sytuacja sektora bankowego na GPW będzie zależeć od nastrojów panujących na warszawskiej giełdzie, ale analitycy wskazują, że wyceny banków są obecnie atrakcyjne i skłaniają do zakupu akcji.
Na przyszłość sektora bankowego na GPW można patrzeć z lekkim optymizmem. Jednak nawet niezłe perspektywy banków nie pomogą, gdy na giełdzie będą dominować spadki.
- Tym bardziej, że dochody części banków są uzależnione od sytuacji na rynkach kapitałowych - mówi Hanna Kędziora, analityk BDM PKO BP.
W dodatku kilka banków (m.in. BZ WBK czy Pekao) jest dosyć mocno powiązanych z rynkami kapitałowymi poprzez fundusze inwestycyjne.
- Na pewno widoczne będą wysiłki banków, by zrekompensować słabsze wyniki sprzedaży funduszy. Zwiększać będzie się sprzedaż produktów ubezpieczeniowych, strukturyzowanych, tak by poprawić wynik na prowizjach - dodaje Michał Sobolewski, analityk IDM SA.
Nadal powinna rosnąć akcja kredytowa, choć tempo będzie nieco niższe.
- Wyższe stopy procentowe zniechęcają do zaciągania kredytów, z drugiej strony kurs walutowy będzie hamował skłonność firm do inwestowania i zaciągania kredytów - mówi Marek Juraś.
Wraz z silnym wzrostem akcji kredytowej i spodziewanym spowolnieniem w gospodarce rośnie ryzyko pojawienia się kredytów nieregularnie spłacanych.
- A spowolnienie w gospodarce będzie się przekładało na pojawienie się większej ilości kredytów nieregularnych. Zatem ryzyko zawiązywania wyższych rezerw jest większe - mówi Hanna Kędziora z BDM PKO BP.
- Generalnie nie widać pogorszenia jakości portfela kredytowego, choć potencjalnie, wraz ze spowalniającą gospodarką, takie ryzyko istnieje - dodaje Piotr Palenik z ING Securities.
Banki mogą jednak odczuć koszty tworzenia wyższych rezerw.
- W całym sektorze w I kwartale rezerwy netto się podwoiły. Żaden duży bank nie rozwiązywał w pierwszym kwartale rezerw. I to działo się w segmencie detalicznym. Na razie nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków, ale pewną odpowiedź przyniosą wyniki II kwartału. Gdyby ta tendencja się potwierdziła, to mogłoby oznaczać, że koszty tworzenia rezerw będą bardziej obciążały wyniki banków niż w ciągu 3-4 ostatnich lat - mówi Marek Juraś z DM BZW BK.
Wyniki za cały 2008 rok w przeważającej części sektora powinny być lepsze niż te za 2007 rok.
- Niektóre banki zanotują słabsze wyniki i będzie to m.in. BZ WBK. W innych zyski wzrosną, np. w Citi Handlowym czy BRE - mówi Hanna Kędziora.
- Wyniki będą się poprawiać, choć dynamiki może nie będą już tak wysokie. To będzie dotyczyć prawie wszystkich banków notowanych na GPW. Prognozujemy, że jedynie Kredyt Bank będzie miał niższy wynik - twierdzi analityk DM BZW BK.
Analitycy zalecają selektywne podchodzenie do sektora bankowego.
- W tej chwili banki są najtańsze od kilku ładnych lat, w długim okresie inwestycyjnym przekraczającym dwa lata, to jest to dobry moment na kupno banków. Banki, które dobrze sobie radzą, to banki nieco bardziej ekspansywne i są w stanie dzięki poprawie udziałów w rynku wypracować wyższe zyski. Liderami rynku ostatniej hossy były Millennium, BRE i Getin. Ale jednocześnie to są te banki, które najbardziej ucierpiały na pogorszeniu się koniunktury. Być może, jeżeli wróci koniunktura, to te same banki będą silnie rosły - dodaje Marek Juraś.