Parlament Europejski chce, aby państwa UE różnicowały źródła dostaw surowców energetycznych. Europosłowie wzywają także do utworzenia stanowiska wysokiego urzędnika odpowiedzialnego za energetykę - wynika z raportu PE o Wspólnej Polityce Zagranicznej i Bezpieczeństwa UE.

Założenia dokumentu przedstawił w poniedziałek w Warszawie przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych PE Jacek Saryusz-Wolski.

"Postulat, żeby z bezpieczeństwa energetycznego uczynić przedmiot polityki zagranicznej UE powoli się realizuje" - podkreślił Saryusz-Wolski.

PE w raporcie zaleca "daleko idące zróżnicowanie źródeł energii i dróg, którymi energię się transportuje", oraz "solidarność w ramach polityki energetycznej wśród państw członkowskich UE".

Europosłowie postulują także powołanie "wysokiego urzędnika ds. polityki zagranicznej w zakresie energii", który koordynowałby działania UE w tej dziedzinie.

Za kluczowe priorytety na 2008 rok PE uznaje m.in. proces rozszerzania UE oraz "wzmocnienie europejskiej polityki sąsiedztwa"

"Nawiązuje to do ostatniej polsko - szwedzkiej propozycji tzw. Partnerstwa Wschodniego" - zaznaczył Saryusz - Wolski.

Według przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych PE, w raporcie jest położony nacisk, na to, żeby UE "mówiła jednym głosem we wszystkich organizacjach, w których działają państwa członkowskie".

Europarlamentarzyści wzywają także kraje należące do Unii "do podjęcia wysiłków", po tym jak na mocy Traktatu Lizbońskiego UE otrzyma osobowość prawną, aby uzyskać dla niej stałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Raz w roku PE wypowiada się na temat Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa (WPZiB) w formie raportu

Debata i głosowanie nad tegorocznym odbędą się w środę i czwartek. Państwa członkowskie Unii współpracują nad tworzeniem i rozwojem WPZiB. Polityka zagraniczna, bezpieczeństwo i obrona to dziedziny podlegające niezależnej kontroli rządów poszczególnych państw. Parlament i Komisja Europejska odgrywają w nich jedynie ograniczoną rolę.