Polisy odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym nie są w Polsce jeszcze popularne. Warto jednak zawrzeć taką umowę, bo świadomość możliwości składania roszczeń do sprawców szkód jest coraz większa.
Jeśli kupujemy polisę OC dla osoby prywatnej, to najczęściej jako dodatek do innych polis: mieszkaniowych czy turystycznych. Rzeczywiście zabezpieczamy się w ten sposób przed dwoma najistotniejszymi ryzykami. W tym pierwszym przypadku wszelkimi szkodami wynikającymi z posiadania nieruchomości. W przypadku polis turystycznych chodzi przede wszystkim o zabezpieczenie się na wypadek wyrządzenia szkody za granicą. Dotyczy to szczególnie narciarzy. Dlatego w specjalnych pakietach kierowanych do tej grupy będziemy mieli zwykle OC na wysokie sumy.
Takie polisy najczęściej ograniczają się tylko do szkody wyrządzonej w miejscu zamieszkania (OC dodawane do ubezpieczeń nieruchomości) lub zaczynają działać dopiero za granicą (OC w pakietach turystycznych). Cała pozostała sfera, szczególnie odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez dzieci, pozostaje poza polisą. Dlatego warto pomyśleć o wykupieniu OC w życiu prywatnym. Jak widać z naszej symulacji, ubezpieczenie na przyzwoitą już kwotę 100 tys. zł kosztuje około 50 zł w wariancie podstawowym dla całej rodziny. Jeśli dodamy inne specyficzne ryzyka, składka wzrośnie, ale nadal nie będzie szczególnie dotkliwym obciążeniem dla domowego budżetu. To, że mamy już inne polisy OC, nie szkodzi, bo można korzystać z każdej z nich. Jeśli ich zakres będzie się pokrywał, będziemy mieli po prostu wyższą ochronę.
Warto zwrócić uwagę na możliwości rozszerzenia podstawowego zakresu polisy. Na przykład osoby wynajmujące od kogoś mieszkanie czy dom ryzykują, że jeśli spowodują jego pożar, to mogą zostać obciążone kosztami jego odbudowy. Nie jest istotne, czy posiadacz nieruchomości miał polisę ubezpieczenia mienia. Nawet jeśli tak by było, to jego ubezpieczyciel, który wypłacił odszkodowanie, będzie mógł domagać się zwrotu wypłaconego odszkodowania, jeśli szkoda wynikała z naszej winy czy niedbalstwa.
Wszelkie ryzyka związane z najmem nieruchomości są dość drogie. Na przykład w Allianz podstawowa polisa na 100 tys. zł będzie kosztowała 85 zł rocznie. Ale już dla osoby wynajmującej mieszkanie czy dom, będzie to 100 zł. Jeśli nieruchomość mamy, ale jej nie wynajmujemy, to objęcie odpowiedzialności cywilnej związanej z jej posiadaniem będzie kosztowało 125 zł. Jeszcze droższe jest objęcie polisą odpowiedzialności związanej z wynajmowaniem mieszkania od kogoś. Wykupienie OC najemcy w stosunku do właściciela mieszkania czy domu będącego przedmiotem najmu powoduje wzrost kosztów polisy do 245 zł. Mimo to osoby, które wynajmują mieszkanie czy dom, powinny pomyśleć o takim ubezpieczeniu, bo ryzyko odpowiedzialności jest spore. Widać to właśnie po składce. Nawet posiadanie agresywnych psów czy uprawianie sportów nie powoduje takiego jej wzrostu, jak właśnie najmowanie mieszkania.
Ciekawą opcją jest też ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej za szkody rzeczowe powstałe w mieniu, z którego ubezpieczony korzystał na podstawie umowy najmu, dzierżawy, użytkowania lub innej podobnej formy. np. leasingu. To szersza opcja niż powyższa, bo może obejmować też np. samochody czy inne urządzenia będące w naszym użytkowaniu a niestanowiące własności. Na przykład, jeśli zalejemy mieszkanie i zalejemy należący do operatora kablówki modem, to musimy się zwykle liczyć z opłatą za zniszczenie go czy wydanie nowego. Mając taką polisę, będziemy mogli liczyć na pokrycie takich kosztów.
Jednak chyba najważniejszą zaletą takiej polisy jest to, że w razie sporów co do naszej winy za wyrządzone szkody, zyskujemy dobrego profesjonalnego pomocnika. Towarzystwo, któremu grozi wypłata kilkudziesięciu tysięcy odszkodowania, jeśli tylko będzie widziało szansę na uwolnienie się od odpowiedzialności, na pewno nie pożałuje pieniędzy i wiedzy swoich ekspertów, żeby to zrobić. Będzie też z własnej kieszeni opłacało rzeczoznawców czy innych ekspertów, których opinie mogą pomóc w oddaleniu roszczeń. Dlatego ubezpieczyciele w warunkach domagają się szybkiego informowania o zgłaszanych roszczeniach, oraz zastrzegają, że nie możemy samodzielnie podejmować jakichkolwiek działań zmierzających do uznania roszczeń poszkodowanego czy zawarcia z nim ugody.