Kontrowersje wokół projektów gazociągów podmorskich mogą zwiększyć atrakcyjność projektu budowy terminala do odbioru skroplonego gazu ziemnego (LNG).
ANALIZA
Spory wokół Gazociągu Północnego stwarzają niekorzystną atmosferę dla projektów podmorskich rurociągów surowcowych w regionie Morza Bałtyckiego. Przygotowywany przez polskiego europosła Marcina Libickiego (PiS) raport stwierdza, że budowa gazociągu, łączącego Rosję z Niemcami, a omijającego Polskę, zagraża środowisku naturalnemu i najlepszym rozwiązaniem byłoby poprowadzenie go drogą lądową. Takiemu wydźwiękowi dokumentu sprzeciwia się część niemieckich eurodeputowanych. Gdyby ostatecznie większość Parlamentu Europejskiego uznała Gazociąg Północny za szkodliwy dla środowiska, Komisja Europejska, która obecnie popiera projekt, musiałaby wziąć ten głos pod uwagę. Być może zmieniłoby się jej stanowisko w tej sprawie.
W takim przypadku przyszłość mającego biec również po morskim dnie około 200-km gazociągu Baltic Pipe (łączącego Polskę z Danią) byłaby raczej przesądzona, tym bardziej że już wcześniej pojawiały się zastrzeżenia ekologów również wobec tej inwestycji. W takiej sytuacji na znaczeniu zyskuje drugi z projektów dywersyfikacji dostaw gazu - budowa terminalu do obioru LNG koło Świnoujścia.
- Trwają analizy mające wykazać, czy projekt budowy gazoportu będzie traktowany jako czysto biznesowy czy strategiczny. Decyzję podejmą władze korporacyjne - mówi Joanna Zakrzewska, rzecznik Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
Do września SNC Lavalin Services, firma wybrana do zaprojektowania terminalu, ma przedstawić gotowe plany i pozwolenia na budowę.
- Wtedy będzie można oszacować koszt inwestycji i podjąć ostateczne decyzje - dodaje rzecznik.
Pod koniec 2008 r. rozpisany zostanie przetarg na wykonawcę terminalu LNG w Świnoujściu. Jego wybór nastąpi najprawdopodobniej na początku 2009 r. Uruchomienie terminalu, który w pierwszej fazie będzie w stanie przyjąć do 2,5 mld m sześc. gazu rocznie, jest obecnie planowane na koniec 2012 roku. Plany zakładają, że około 2016 roku rozpocznie się realizacja drugiego etapu inwestycji, w ramach którego zdolność przeładunkowa gazoportu zwiększy się do 5 mld m sześc. gazu rocznie. Docelowo, po 2020 r. terminal ma odbierać 7,5 mld m sześc. Jednym z największych problemów projektu jest zabezpieczenie dostaw LNG. Zarząd PGNiG zapowiada, że kontrakt lub przyrzeczenie dostaw skroplonego gazu do projektowanego w Świnoujściu terminalu podpisze do końca roku. Zapewne po tym jak zapadnie ostateczna decyzja o jego budowie. Prawdopodobnie będzie to kilkuletnia umowa na dostawę około 1,75 mld metrów sześciennych surowca. Jak dotąd rozmowy w sprawie zaopatrzenia w LNG prowadzono z firmami katarskimi, libijskimi, algierskimi i Gaz de France.
SZERSZA PERSPEKTYWA - ŚWIAT
Około 30 terminali skraplających i 50 terminali do odbioru i regazyfikacji LNG działa obecnie na świecie. W planach jest budowa kolejnych 40 terminali skraplających oraz ponad 60 terminali regazyfikacyjnych. W Europie działa obecnie 13 takich terminali, najwięcej w Hiszpanii.