By przyspieszyć postępowanie przed sądami arbitrażowymi, należy skrócić z 3 miesięcy do 30 dni czas, w którym strona może wnieść skargę na jego rozstrzygnięcie - uważają prawnicy.
Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej rozpoznaje sprawę średnio przez okres od sześciu do dziewięciu miesięcy. Natomiast wykonanie jego orzeczenia może trwać nawet kilka lat. Na przewlekłość postępowania postarbitrażowego mają wpływ nadmiernie wydłużone terminy procedury cywilnej. Na przykład skargę na rozstrzygnięcie polubowne strona może wnieść w ciągu trzech miesięcy od dnia doręczenia jej orzeczenia. Również w ciągu trzech miesięcy może wnosić o jego uzupełnienie, sprostowanie lub wykładnię. Potem rozpoczyna się procedura przed sądem rejonowym albo okręgowym, w zależności od wartości sporu i postępowanie postarbitrażowe może trwać nawet kilka lat.
Postępowanie postarbitrażowe odbywa się w trzech instancjach. Strona, która przegrała, może wnieść skargę o uchylenie wyroku. Natomiast strona, która wygrała, może wnieść o uznanie albo stwierdzenie wykonalności wyroku.
- Aby uprościć i przyspieszyć postępowanie arbitrażowe, należy przede wszystkim skrócić z trzech miesięcy do 30 dni okres, w którym strona może wnieść skargę na rozstrzygnięcie sądu arbitrażowego - tłumaczy Andrzej Kalwas, przewodniczący Rady Arbitrażowej Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej.
Skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego wnosi się w ciągu 30 dni, a skargę kasacyjną w ciągu dwóch miesięcy.
Zdaniem Andrzeja Kalwasa należałoby też skupić rozpoznawanie tych skarg w jednym albo kilku sądach okręgowych. Teraz trafiają one do różnych sądów i są rozpoznawane przez sędziów, którzy nie specjalizują się w tego rodzaju sprawach.
Propozycja, aby skargi od rozstrzygnięć sądów polubownych rozpoznawane były tylko przez wybrane sądy okręgowe, ma jednak swoich przeciwników. Na przykład prof. dr hab. Tadeusz Ereciński ma wątpliwości, czy w ten sposób nie zostałaby ograniczona dostępność strony do sądu.
Na usprawnienie procedury postarbitrażowej mogłoby też wpłynąć wspólne przeszkolenie arbitrów i sędziów sądów powszechnych, którzy rozpoznają skargi.
- Sędziom trzeba uświadomić, że arbitraż jest odmiennym sposobem procesowania się - podkreśla Piotr Nowaczyk - prezes Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej.
Im więcej spraw rozpozna arbitraż, tym szybciej zmniejszą się kolejki w sądach powszechnych.
Zbigniew Ćwiąkalski - minister sprawiedliwości, zapowiada zmiany w nadzorze sprawowanym przez sądy powszechne nad postępowaniem arbitrażowym. Jego zdaniem z nadzoru nie można jednak całkowicie zrezygnować z uwagi na zróżnicowany poziom sądów polubownych.
SZERSZA PERSPEKTYWA: ZASKARŻALNOŚĆ WYROKÓW
Szwajcaria - wniosek o uznanie albo stwierdzenie wykonalności wyroku sądu arbitrażowego wnosi się do sądu kantonalnego. Decyzję zaskarża się do Federalnego Sądu Najwyższego.
Francja i Szwecja - postępowanie arbitrażowe jest jednoinstancyjne. Wnioski do sądu składa się tylko w sprawie uznania lub stwierdzenia wykonalności zagranicznych wyroków arbitrażowych. We Francji - odwołanie rozpoznaje sąd okręgowy, a następnie apelacyjny. Nie ma kasacji. W Szwecji - wniosek rozpoznaje Sąd Apelacyjny w Sztokholmie. Można wnieść kasację.
Anglia - system nadzoru jest trzyinstancyjny. Najwyższą instancją jest Izba Lordów.
53 sądy polubowne orzekają w Polsce