"Nie ma dzisiaj czynników, które doprowadziłyby do trwałej tendencji spadkowej cen ropy. Jeśli nawet odnotujemy korekty, to będą one niewielkie i krótkotrwałe. Rynek jest na tyle silny, że poziom cen blisko 120 USD za baryłkę prawdopodobnie utrzyma się na światowych rynkach" - podkreśliła Urszula Cieślak z biura Reflex.
Analityczka uważa, że naturalny mechanizm przerzucania kapitału z rynków finansowych na rynki surowcowe powoduje spekulacje w kontraktach na ropę, dokładając się do wzrostów cen.
"Na rynek ropy wpływają też takie czynniki, jak geopolityka i pogoda. Sprawiają one, że dosyć często dochodzi do pewnych ograniczeń w podaży ropy. Przerwy w dostawach lub ich zagrożenie, spowodowane np. awariami, strajkami, atakami na ropociągi powoduje, że ceny ropy natychmiast rosną" - zaznaczyła. Rynek obserwuje także napiętą sytuację pomiędzy Waszyngtonem a Teheranem w związku z programem nuklearnym. To również - zdaniem Cieślak - wpływa na rynek, który jest wrażliwy na tego typu sytuacje i reaguje zwyżkami cen.
Paliwo droższe w Polsce?
Analitycy prognozują, że jeśli nastąpią kolejne wzrosty cen ropy na światowych giełdach, to zwiększą się ceny paliw na polskich stacjach. W opinii Cieślak, mogą one być wyższe w tym tygodniu o kilka groszy za litr. "Jeżeli poziom rekordu zostanie utrzymany w kolejnych dniach lub nastąpią kolejne wzrosty cen, to najprawdopodobniej podwyżki w tym tygodniu nie będą ostatnimi" - dodała.
Natomiast zdaniem Szymona Araszkiewicza z e-petrol.pl, cena ropy w najbliższych dniach powinna nieznacznie spaść. Zaznaczył, że główną przyczyną wzrostu cen jest niski kurs dolara. "Za wzrostami cen ropy w ostatnich miesiącach stała duża słabość dolara amerykańskiego. Jeżeli dolar by się umocnił wobec innych walut, to byłoby to pole do korekty dla cen ropy naftowej" - zaznaczył.
We wtorek ropa naftowa w USA zdrożała do kolejnego rekordowego poziomu. Lekka ropa West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec w handlu elektronicznym na NYMEX zwyżkowała do 120,70 USD za baryłkę. Na giełdzie w Londynie baryłka Brent kosztowała rekordowe 119,03 USD.