Analizując sytuację na giełdzie, widać, co najmniej, cztery pary czynników o charakterze pozytywnym, jak i negatywnym, które wpływają na nasz rynek kapitałowy
Kierunek rynku jest wypadkową tych czynników, a zwłaszcza ich siły. Warto zatem dokonać zestawienia szans i zagrożeń dla polskiej giełdy.
Czynnikiem, od dłuższego już czasu, priorytetowym jest otoczenie zewnętrzne. Sytuacja na zagranicznych rynkach wiodących, zwłaszcza giełdach w USA, oraz zmiany nastrojów inwestorów globalnych przekładają się na kondycje polskiej giełdy i giełd reszty świata. Rynek kapitałowy w USA odzwierciedla kondycję tamtejszych spółek oraz stan całej gospodarki. Słabe prognozy i niejednoznaczne sygnały płynące zza Atlantyku wpływają na notowania akcji za oceanem oraz na akcje w Polsce (korelacja pomiędzy amerykańskim indeksem S&P500 i polskim WIG na bazie notowań tygodniowych wynosi 0,68). Przeciwstawnym czynnikiem dla sytuacji zewnętrznej jest dobra kondycja polskiej gospodarki i jej zdrowe fundamenty.
Druga grupa czynników to przepływy, a właściwie ich saldo. Jeśli odpływy z części akcyjnej funduszy inwestycyjnych (TFI) będą rekompensowane przez zakupy realizowane przez fundusze emerytalne (OFE) to siła odpływów z funduszy akcyjnych ostatecznie zostanie zneutralizowana.
Kolejna para zmiennych to podaż akcji na rynku pierwotnym i dywidendy płacone przez niektóre spółki. Szykujące się emisje akcji spółek wkrótce wchodzących na GPW (np. Cyfrowy Polsat) oraz emisje prywatyzowanych spółek (Anwil, PZZ LOT) to dodatkowa podaż oscylująca wokół 6 mld zł do końca 2008 roku. Jest to zagrożenie dla cen akcji. Ponadto zbliżający się okres płacenia dywidend przez spółki spowoduje, że skłonność do ich pozbywania się powinna być ograniczona.
Ostatnia grupa czynników to rosnąca inflacja i stopy procentowe oraz stojące w opozycji atrakcyjne wskaźniki wycen i ceny spółek notowanych na GPW. Wzrost inflacji powoduje reakcję banku centralnego - podwyżki stóp procentowych. Wyższe stopy procentowe to wzrost kosztu kredytów korporacyjnych, gorsze wyceny spółek, i jednocześnie rosnąca atrakcyjność papierów dłużnych, zwłaszcza tych pozbawionych ryzyka kredytowego. Inflacja to wyższe ceny surowców, energii i siły roboczej, a to poważny wzrost kosztów firm mający wpływ na ich wyniki.
Sytuacja rynkowa jest niejednoznaczna i skomplikowana. Pod warunkiem, że inwestor posiada świadomość wskazanych czynników ryzyka, nie widać przeciwwskazań dla powolnego budowania pozycji inwestycyjnej w polskich akcjach. Akceptując ryzyko akcji oraz wpisaną w nie wysoką zmienność notowań, trudno znaleźć lepszą pod względem zysku klasę aktywów. W dłuższym okresie inwestycyjnym najwyższe stopy zwrotu przynoszą akcje.
Adam Wiśniewski
ekspert ds. inwestycji AXA Życie