W listopadzie wniosek o upadłość złożyła Fitness World Sp. z o.o., która prowadziła na terenie Polski sieć 19 klubów.

To kolejna odsłona zmagań szacowanej na ponad 4 miliardy złotych branży siłowni i klubów fitness z drugim etapem obostrzeń wymuszonych przez pandemię.

. - Pierwszy lockdown branża sfinansowała z pieniędzy, które zarobiła wcześniej - powiedział DGP założyciel Polskiej Federacji Fitness Tomasz Napiórkowski oceniając, że jedynie ok. 10% podmiotów zakwalifikowało się wówczas do najważniejszej pomocy, jaką były środki z Polskiego Funduszu Rozwoju. Jednocześnie nasz gość wskazał, że właśnie Tarcza Finansowa PFR 2.0 będzie kluczowym narzędziem dla dalszego funkcjonowania tego segmentu gospodarki.

W wirtualnym studiu Dziennika Gazety Prawnej z naszym gościem rozmawialiśmy właśnie o sytuacji przedsiębiorców prowadzących siłownie i kluby fitness. Obecnie funkcjonują one w ograniczonym zakresie, korzystając min. z możliwości prowadzenia zajęć sportowych, czy współzawodnictwa sportowego. Jednak sezon 2020 Tomasz Napiórkowski uważa za stracony zwracając uwagę, że stało się tak pomimo, iż siłownie nie były zakwalifikowane, jako źródło zakażeń. Wskazany wyżej przykład Fitness World pokazuje, że działanie w dopuszczonym obecnie formacie oraz dotychczasowa pomoc publiczna nie gwarantuje doczekania końca pandemii.

Więcej o jakości otrzymanej przez tę branżę pomocy publicznej, przyczynach, które spowodowały, że duża część przedsiębiorców nie mogła z niej skorzystać oraz o perspektywach i warunkach przetrwania w wywiadzie wideo.