Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdza: jeśli wszyscy akcjonariusze w odpowiedzi na pierwsze wezwanie złożyli dokumenty w spółce, to nie ma potrzeby wystosowywania kolejnych.
DGP
Ustawa z 30 sierpnia 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1798; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 1086; dalej: nowelizacja) przewiduje m.in. obowiązkową dematerializację akcji spółek akcyjnych i komandytowo-akcyjnych. Najogólniej mówiąc, dematerializacja polega na pozbawieniu akcji formy dokumentu. Akcje spółki (niebędącej spółką publiczną) muszą zostać zarejestrowane w rejestrze akcjonariuszy, prowadzonym w formie elektronicznej przez podmiot, który na podstawie ustawy z 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 89; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 568) jest uprawniony do prowadzenia rachunków papierów wartościowych.
Przepisy dotyczące dematerializacji akcji wejdą w życie co do zasady 1 marca 2021 r. – tego dnia wygaśnie moc obowiązująca dokumentów akcji wydanych przez spółkę. Z tym samym dniem uzyskają moc prawną wpisy w rejestrze akcjonariuszy.
W celu przygotowania się spółek oraz ich akcjonariuszy do wejścia w życie tych przepisów ustawodawca nałożył na spółki akcyjne i komandytowo-akcyjne wiele obowiązków. Po pierwsze walne zgromadzenie akcjonariuszy powinno w drodze uchwały dokonać wyboru podmiotu prowadzącego rejestr akcjonariuszy. Po drugie spółka powinna niezwłocznie po podjęciu owej uchwały zawrzeć umowę z wybranym podmiotem o prowadzenie rejestru. Po trzecie spółka zobowiązana jest dokonać pierwszego wezwania do złożenia akcji w spółce. Wszystkie te czynności należało wykonać najpóźniej do 30 września 2020 r.

Problem praktyczny

Co istotne, zgodnie z art. 16 ust. 1 nowelizacji: „Spółka wzywa akcjonariuszy pięciokrotnie do złożenia dokumentów akcji w spółce oraz udostępnia informację o wezwaniu na stronie internetowej spółki w miejscu wydzielonym na komunikację z akcjonariuszami przez okres nie krótszy niż trzy lata od dnia pierwszego wezwania. Wezwanie następuje w sposób właściwy dla zwoływania walnego zgromadzenia spółki”. Przy czym – zgodnie z art. 16 ust. 2 nowelizacji – „Wezwania, o których mowa w ust.1, nie mogą być dokonywane w odstępie dłuższym niż miesiąc ani krótszym niż dwa tygodnie. Pierwszego wezwania dokonuje się do dnia 30 września 2020 r.”.
Co do zasady walne zgromadzenie spółki niepublicznej zwołuje się przez ogłoszenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym, chyba że wszystkie akcje wyemitowane przez spółkę są imienne (tak wynika z art. 402 par. 1 i 3 w zw. z art. 5 par. 3 ustawy z 15 września 2000 r. ‒ Kodeks spółek handlowych; t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1526; dalej: k.s.h.). Zgodnie z par. 6 ust. 3 rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie wydawania i rozpowszechniania Monitora Sądowego i Gospodarczego z 13 maja 2014 r. (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1957) opłatę za takie ogłoszenie ustala się za liczbę znaków, którymi są litery, cyfry, znaki przestankowe i odstępy między wyrazami, licząc po 0,70 zł za jeden znak, nie mniej niż 60 zł za ogłoszenie. W razie żądania użycia w ogłoszeniu lub w obwieszczeniu szczególnej czcionki oraz dokonania podkreśleń i wytłuszczeń, opłatę zwiększa się o 30 proc. W praktyce nawet przy maksymalnie skondensowanej treści wezwania do złożenia akcji ogłoszenie takie generuje koszt rzędu 400‒500 zł za każde wezwanie.
Sankcja za naruszenie analizowanego obowiązku zawarta jest w art. 18 ust. 1 nowelizacji, zgodnie z którym „Kto, będąc uprawnionym samodzielnie lub łącznie z innymi osobami na podstawie ustawy lub statutu do prowadzenia spraw i reprezentowania spółki akcyjnej albo spółki komandytowo-akcyjnej, dopuszcza do tego, że wbrew obowiązkowi spółka nie dokonuje wezwań akcjonariuszy do złożenia dokumentów akcji lub nie dokonuje takich wezwań zgodnie z art. 16, podlega grzywnie do 20 000 złotych”.
Na tle zarysowanej powyżej regulacji pojawia się istotne praktycznie pytanie, czy w każdym przypadku spółka zobowiązana jest do dokonania pięciu wezwań akcjonariuszy do złożenia dokumentów akcji – co pociąga za sobą konieczność poniesienia pięciokrotnie kosztów ogłoszenia w MSiG. Jeżeli bowiem wszystkie akcje spółki zostaną złożone w spółce już po pierwszym (bądź którymkolwiek kolejnym) wezwaniu, to czy mimo to spółka zobowiązana jest dokonywać kolejnych wezwań? Problem ten jest najbardziej jaskrawo widoczny w przypadku spółek akcyjnych jednoosobowych. Jeżeli bowiem jedyny akcjonariusz złoży dokumenty akcji już po pierwszym wezwaniu, to czy spółka ma obowiązek wzywać go jeszcze czterokrotnie do złożenia (złożonych już przecież) dokumentów akcji?

Wykładnia językowa

Użycie przez ustawodawcę bezwarunkowego, kategorycznego sformułowania (nakazu) „spółka wzywa akcjonariuszy pięciokrotnie” prowadzi na gruncie wykładni językowej do prostego wniosku, że ustawa wymaga w każdym przypadku dokonania przez spółkę pięciu wezwań i nie przewiduje jakichkolwiek wyjątków od tej zasady. W szczególności nie wskazuje, w jaki sposób postąpić w przypadku, gdy wszystkie akcje zostaną w spółce złożone po pierwszym (lub którymkolwiek kolejnym) wezwaniu.
W piśmiennictwie i orzecznictwie dość powszechnie prezentowane jest jednak stanowisko, zgodnie z którym: „W doktrynie i w orzecznictwie trafnie akcentuje się prymat wykładni językowej nad pozostałymi rodzajami wykładni, tj. systemową i celowościową. Jednocześnie przyjmuje się słusznie, że w wyjątkowych sytuacjach wolno odstąpić od literalnego znaczenia przepisu. Może to mieć miejsce, gdy wykładnia językowa pozostaje w oczywistej sprzeczności z treścią innych norm, prowadzi do absurdalnych z punktu widzenia społecznego lub ekonomicznego konsekwencji, rażąco niesprawiedliwych rozstrzygnięć lub pozostaje w oczywistej sprzeczności z powszechnie akceptowanymi normami moralnymi” (uchwała pełnego składu Izby Cywilnej SN z 14 października 2004 r., sygn. akt III CZP 37/01).
Pytanie zatem, czy na gruncie analizowanego przepisu dopuszczalne jest odstąpienie od jego literalnego znaczenia na rzecz wykładni celowościowej? W mojej ocenie jest to nie tylko dopuszczalne, lecz także konieczne. Przede wszystkim dlatego, że wykładnia językowa prowadzi do absurdalnych z punktu widzenia społecznego i ekonomicznego konsekwencji. Dokonywanie kolejnych wezwań – zgodnie z literalnym brzmieniem przepisu – narażałoby wiele spółek na ponoszenie dodatkowych kosztów ogłoszeń w MSiG, podczas gdy wezwania takie byłyby bezprzedmiotowe, skoro objęty nimi obowiązek został w całości wykonany.

Wykładnia celowościowa

Co do zasady wykładnia celowościowa polega na zrozumieniu celu, w jakim dany przepis został stworzony, oraz zbadaniu przyczyn jego sformułowania. W uzasadnieniu projektu ustawy nowelizującej kodeks spółek handlowych (druk sejmowy nr 3541, s. 38 i 39) wskazano: „Aby spółki i akcjonariusze mogli przygotować się do wejścia w życie projektowanych zmian w okresie vacatio legis (o którym niżej), projekt przewiduje niespotykaną w polskim prawie spółek intensywność komunikacji spółki z akcjonariuszami w sprawie dematerializacji, uzasadnioną znaczeniem wprowadzanych zmian oraz ochroną praw akcjonariuszy nawet rażąco niedbałych (biernych), nakładając przy tym na spółkę obowiązek aktywnej komunikacji, czyli poszukiwania sposobu dotarcia do akcjonariuszy w myśl zasady «pchania» informacji do akcjonariuszy (…)”.
Jasne jest, że celem art. 16 nowelizacji jest dotarcie do akcjonariuszy z informacją o obowiązkowej dematerializacji akcji spółki, aby złożyli oni dokumenty akcji. Uzasadnienie odnosi się w tym zakresie jedynie do spółek i ich akcjonariuszy, pomijając jakiekolwiek inne podmioty. Tym samym, jeżeli spółka (już po pierwszym bądź którymkolwiek kolejnym wezwaniu) dotrze z taką informacją do wszystkich akcjonariuszy, którzy złożą w spółce wszystkie dokumenty akcji, to jaki byłby cel dokonywania przez spółkę kolejnych wezwań (aż do formalnego wyczerpania liczby pięciu takich wezwań), skoro treść tych wezwań – jako skierowanych wyłącznie do akcjonariuszy spółki – została już w całości wykonana? Takie dalsze wezwania byłyby oczywiście bezcelowe i narażałyby spółkę na ponoszenie dodatkowych, całkowicie nieuzasadnionych kosztów. Racjonalny (w założeniu) ustawodawca z pewnością nie miał natomiast na celu nakładania na spółki obowiązku publikowania – pustych w praktyce – wezwań, które niczemu nie służą, a generują dla spółki dodatkowe koszty.
Co więcej, należałoby na marginesie stwierdzić, że funkcjonariusze prowadzący sprawy takich spółek, którzy dokonają bezcelowych wezwań, naruszają ustawowy obowiązek dbania o interesy spółek, powodując poniesienie przez te podmioty nieuzasadnionych kosztów, co może z kolei rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą tych osób.

Konkluzja

W konsekwencji należy uznać, że spółka ma obowiązek publikowania wezwań w terminach i w sposób wskazany w ustawie, ale tylko do czasu złożenia przez wszystkich akcjonariuszy wszystkich dokumentów akcji. Po złożeniu wszystkich dokumentów akcji obowiązek publikowania przez nią kolejnych wezwań ulega dezaktualizacji. Tym samym ewentualny brak publikacji wszystkich pięciu wezwań w opisanej wyżej sytuacji, skoro obowiązek taki się zdezaktualizował, nie pozwala także na zastosowanie wobec osób uprawnionych samodzielnie lub łącznie z innymi osobami na podstawie ustawy lub statutu do prowadzenia spraw i reprezentowania spółki akcyjnej albo spółki komandytowo-akcyjne sankcji z art. 18 ust. 1 nowelizacji (w przepisie tym użyte jest bowiem sformułowanie „wbrew obowiązkowi spółka nie dokonuje wezwań akcjonariuszy do złożenia dokumentów akcji lub nie dokonuje takich wezwań zgodnie z art. 16”). Biorąc natomiast pod uwagę, że zgodnie z art. 16 ust. 3 nowelizacji „Złożenie dokumentów akcji w spółce odbywa się za pisemnym pokwitowaniem wydanym akcjonariuszowi”, ewentualne wykazanie okoliczności złożenia w spółce przez wszystkich akcjonariuszy wszystkich dokumentów akcji nie powinno nastręczać trudności.
Resort idzie na rękę przedsiębiorcom ©℗
Wiele podmiotów sygnalizuje, że już po dokonaniu pierwszego wezwania wszyscy akcjonariusze złożyli wymagane dokumenty akcji. W związku z tym stawiają sobie pytanie, czy konieczne są kolejne wezwania. Tymczasem opinie ekspertów są rozbieżne. Część z nich – podkreślając, że ustawa nie wprowadza wyjątków i uwzględniając fakt, że w polskim porządku prawnym istnieje swoisty prymat wykładni literalnej – radzi przyjęcie ostrożnego podejścia. Dlatego poprosiliśmy Ministerstwo Sprawiedliwości (które przygotowało nowelizację z 2019 r.) o zajęcie stanowiska. W odpowiedzi dla DGP resort przyjął interpretację korzystną dla przedsiębiorców. Jednoznacznie ocenił, że intencją przepisów było doprowadzenie do złożenia akcji w spółce. A zatem wystarczające będzie – jego zdaniem – jedno wezwanie, jeżeli w ślad za nim wszystkie akcje zostały złożone w spółce.
Stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości z 19 października 2020 r.
Ustawa z 30 sierpnia 2019 r. o zmianie ustawy ‒ Kodeks spółek handlowych wskazuje, że spółka aż pięciokrotnie ma wezwać akcjonariuszy do złożenia akcji w spółce. Obowiązek poinformowania o złożeniu akcji spoczywa na spółce. Ma to zrobić na swojej stronie internetowej w miejscu przeznaczonym na komunikowanie się z akcjonariuszami. Informacja o złożeniu akcji powinna być widoczna na stronie internetowej przynajmniej przez trzy lata od dnia pierwszego wezwania.
Przepis ten określa minimalny zakres czynności, jakie spółka ma obowiązek podjąć, żeby doprowadzić akcjonariuszy do złożenia przez nich akcji w celu ich dematerializacji.
1 marca 2021 r. po wejściu w życie przepisów o dematerializacji akcji wygasa moc obowiązująca akcji. Zachowują one moc dowodową wyłącznie w stosunkach wewnętrznych spółki, tj. w zakresie wykazywania przez akcjonariusza wobec spółki, że przysługują mu prawa udziałowe. Prawo to obowiązuje przez okres pięciu lat od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.
Jeżeli wszystkie akcje zostaną złożone w spółce już po pierwszym wezwaniu, nie ma potrzeby dokonywania dalszych wezwań. Cel przepisu, jakim jest doprowadzenie do złożenia w spółce wszystkich akcji, żeby nadać im postać elektroniczną, zostanie bowiem osiągnięty.