Czy można założyć cyfrowy bank w sześć dni? Okazuje się, że dziś można to zrobić w sześć minut.

Tegoroczna edycja Asseco Banking Forum była okazją do gorących dyskusji na temat kierunków i sposobów cyfrowej transformacji sektora bankowego i wyzwań, którym musi stawić on czoła w obliczu rosnących oczekiwań konsumentów i coraz silniejszej konkurencji.

Ostatnie kilkanaście lat było czasem ogromnych przemian w sektorze bankowym na całym świecie. Instytucje z sięgającą dekad lub stuleci tradycją straciły monopol na usługi finansowe, które w coraz większym stopniu świadczą dziś wyspecjalizowane fintechy, neobanki czy giganci technologiczni w rodzaju Google lub Amazona. Jak w tym trendzie mają odnaleźć się dotychczasowi gracze? Czy za kilkanaście lat banki w ogóle będą jeszcze potrzebne?

Odpowiedziom na to i wiele innych pytań poświęcona była debata „Cyfrowy bank w sześć dni – budować czy remontować?”. To gorący temat, gdyż rozwiązania technologiczne umożliwiają dziś szybkie zbudowanie instytucji finansowej, działającej w oparciu o licencję istniejącego banku, ale posiadającej zupełnie nową filozofię świadczenia usług i obsługi klienta. W tej sytuacji „remont” czyli cyfrowa transformacja istniejącego banku bywa procesem dłuższym, kosztowniejszym i obarczonym większymi trudnościami niż stworzenie nowego brandu.

- Jak przedstawiciele polskich banków i fintechy zapatrują się na ten problem? – pytał prowadzący debatę Robert Stanilewicz, dyrektor rozwoju mediów w Analizy Online.

Bank jako usługa?

Jako pierwsi głos zabrali przedstawiciele firm świadczących outsourcing technologii w postaci działających w środowisku chmurowym platform bankowych. Zdaniem Piotra Gawrona, prezesa zarządu Dragon Services, klienci potrzebują dziś usług bankowych, a nie samych banków, mogą więc one zostać zastąpione w dużym stopniu przez wyspecjalizowane fintechy. Innego zdania był Marek Lenz, Chief Information Officer Pekao SA.

- Bankowość to nie tylko usługi dla klientów detalicznych, ale też skomplikowane produkty dla firm, których fintechy nie są wstanie zaoferować – stwierdził przedstawiciel Pekao SA.

Adam Marciniak, wiceprezes zarządu PKO BP stwierdził, że los banków zależy w dużym stopniu od umiejętności utrzymania relacji ze zmieniającym się klientem. Jego zdaniem transformacja banków może przebiegać w stronę modelu subskrypcyjnego gdzie, analogicznie jak w platformie Netflix, klient nie potrzebuje produktu a zaspokojenia konkretnej potrzeby.

Polskie banki tracą prędkość

Do koncepcji „bank as a service” odniósł się Mirosław Forystek, członek zarządu Vodeno. Jego zdaniem technologicznie jest ona możliwa do zrealizowania, problemem pozostaje jednak aspekt regulacyjny oraz bezpieczeństwo systemu. Zwrócił też uwagę, że im szersze jest spectrum produktów, tym dłuższa adopcja takiego rozwiązania. Jak podkreślił, fintechy oferują dziś rozwiązania nie tylko dla „detalu”, ale także złożoną obsługę skomplikowanych rozwiązań dla sektora korporacyjnego w rodzaju „trade finance”.

Odnosząc się do relacji bank-klient Piotr Gawron zauważył, że często ma ona charakter „siłowej” sprzedaży produktu, gdy np. udzielenie kredytu hipotecznego uzależnione jest od założenia konta i karty kredytowej. Takie sytuacje zniechęcają do banków zwłaszcza młodszych klientów, który zaczynają szukać alternatywnych rozwiązań. Marek Lenz skontrował tę wypowiedź tezą, że z fintechami współpraca jest dobra, dopóki nie pojawią się problemy. - Wtedy niemożliwe jest nawet skontaktowanie się operatorem usługi. Banki są przygotowane na takie sytuacje – stwierdził przedstawiciel Pekao SA.

Zdaniem Adama Marciniaka zmiany w sposobie myślenia są jednak konieczne gdyż polskie banki, przez lata będące liderami cyfrowej gospodarki, zaczynają „tracić prędkość”. Związane jest to m.in. z błyskawicznym rozwojem technologii chmurowych oraz wejściem na rynek usług finansowych big-techów.

- Z podejmowanych dziś decyzji zostaniemy rozliczeni za 5 lat. Trzeba utrzymać doskonałość technologiczną. Musimy stać się firmami technologicznym z licencją bankową – mówił przedstawiciel PKO BP.

Technologia to dziś biznes

Reprezentujący Allegro Pay Łukasz Dziekan, jeden z twórców przejętego przez tę firmę startupu finansowego FinAi, zwrócił uwagę, że dobry biznes nie zależy od tego, czy rozpoczyna go bank, czy fintech, ale od spełnienia oczekiwań klientów.

- Dziś technologia to jest biznes. Kadra zarządzająca i IT muszą pracować razem. Jedyną pewną rzeczą jest zmiana. Wygrają ci, którzy są w stanie szybko zamieniać pomysły i prototypy w funkcjonujący biznes – stwierdził przedstawiciel Allegro Pay.

- A więc budować czy remontować? – pytał prowadzący dyskusję Robert Stanilewicz. Zwolennikiem budowania nowych rozwiązań pod potrzeby klienta okazał się Jaromir Frankowicz, członek zarządu Idea Bank. Jego zdaniem budować można zarówno na zewnątrz, jak i w środku, jednak w tym drugim przypadku problemem może się okazać ogromny bagaż biznesowy. Jak zaznaczył, banki nie powstawały jako firmy technologiczne, więc zmiana sposobu myślenia może być niezwykle trudna.

Zwolennikami „remontowania” okazali się Marek Lenz i Adam Marciniak. Ich zdaniem konieczny jest rozwój wewnętrzny istniejących banków. W Polsce nie ma bowiem, jak w USA czy Wielkiej Brytanii, silnego rynku konkurujących ze sobą fintechów. Głównymi graczami pozostają tradycyjne banki, które jednak potrafią razem stworzyć innowacyjne produkty w rodzaju BLIK-a. Dzięki współpracy z firmą Mastercard w przyszłym roku wejdzie on na rynek globalny. Wprowadzenie nowej technologii w dużych instytucjach finansowych zapewnia też odpowiedni efekt skali. 10,5 mln klientów w segmencie detalicznym PKO BP generuje masę krytyczną, umożliwiającą efektywne upowszechnienie innowacji w skali całego kraju.

Bank z pudełka w niecałe 6 minut?

Odpowiedzią na nowe wyzwania które stoją przed sektorem bankowym była prezentacja platformy BooX - Bank out of the Box, czyli „banku z pudełka”. Prowadzący ją Tomasz Blicharz, BooX Product Marketer z Asseco Poland porównał ją do przymiarek u krawca, dzięki którym można uszyć idealnie dopasowane do potrzeb klienta ubranie. BooX opiera się na zasadzie samodzielnej konfiguracji usługi finansowej i możliwości jej testowania pod kątem celów biznesowych, funkcji i spodziewanych przychodów.

Dzięki takiemu podejściu „królikami doświadczalnymi” nowych rozwiązań nie są klienci banku, a np. grupy focusowe. Testując ich wymagania można na bieżąco weryfikować poprawność wybranej architektury systemu, modelu biznesowego, procesów i technologii. Wnioski z testów można na bieżąco wprowadzać do BooX, przybliżając się coraz bardziej do rzeczywistej percepcji potrzeb klienta przy zachowaniu założonych parametrów dochodowych modelu biznesowego.

- BooX umożliwia ciągłe testowanie usługi w każdej fazie rozwojowej banku, na dowolnej grupie osób, w każdym otoczeniu regulacyjnym. Przy jej tworzeniu wykorzystano 30 lat doświadczenia Asseco we współpracy z 400 bankami. Wewnątrz jest 35 różnych systemów, umożliwiających lepsze zrozumienie i zaspokojenie potrzeb cyfrowego konsumenta. To kapsuła funkcjonalności i procesów biznesowych, dzięki której możliwe jest spojrzenie daleko do przodu – mówił Tomasz Blicharz.

BooX działa w modelu subskrypcyjnym, przez co możliwa jest pełna skalowalność implementowanych rozwiązań oraz kosztów. Proces skonfigurowania „banku z pudełka” - od wyboru usług po spojrzenie na całość ze strony interfejsu klienta - zajął przedstawicielowi Asseco Poland dokładnie 5 minut i 35 sekund.

Czy sztuczna inteligencja zastąpi bankierów?

„Co zmienić w technologii dziś, by móc sprzedawać jutro?” – to hasło było tematem kolejnej dyskusji w czasie Asseco Banking Forum. Prowadzący ją Tomasz Bitner, dyrektor programowy CIONET Polska zaczął od pytania, czy w przyszłości w bankach będą jeszcze jakieś usługi nie-cyfrowe.

Zdaniem Marcina Dzienniaka, dyrektora Departamentu Rozwoju Aplikacji Sprzedażowych i Wsparcia PKO BP sztuczna inteligencja, na której opierają się usługi cyfrowe może uczyć się tylko w ramach powtarzalnych procesów. Jeśli więc jakieś usługi mają charakter zindywidualizowany i specjalistyczny, człowiek pozostanie w nich niezastąpiony. Jak będą jednak wyglądały te procesy, które da się zcyfryzować?

Marek Chlebicki, Head of Group IT Strategy&Solutions Raffeisen Bank International AG stwierdził, że kluczową sprawą dla cyfryzacji banków jest dziś łączenie API – interfejsów programowania aplikacji z kanałami zewnętrznymi. Zdaniem Łukasza Kozioła, dyrektora Departamentu Zarządzania Produktami Banku Ochrony Środowiska, przyszłością jest „bank działający w tle” różnych aplikacji, oferujący możliwość dokonania łatwych zakupów. Grzegorz Pędzisz, Chief Information Officer Idea Banku dodał, że kluczową sprawą będzie umiejętność zarządzania środowiskiem chmurowym „multi-cloud” oraz zdalna identyfikacja klienta za pomocą biometrii.

Wiele uwagi dyskutujący poświęcili sprawie cyberbezpieczeństwa. Jak zauważył Łukasz Kozioł, 100 lat temu klienci banków szukając bezpiecznego miejsca dla swoich pieniędzy sprawdzali grubość ścian sejfów w bankach. W czasach cyfryzacji nie jest to już tak proste i mało kto wie, że zespoły IT banków codziennie muszą stawiać czoła atakom coraz bardziej wyrafinowanych cyberprzestępców. Na to jednak, jak zgodnie stwierdzili dyskutujący, środki muszą się znaleźć zawsze.

Zwrócili też na pozafinansową rolę banków jako instytucji wspierających przemiany społeczne i ekonomiczne w skali całego kraju. Jednym z przykładów jest „zielony ład”. Banki z jednej strony mogą same wprowadzać rozwiązania ograniczające emisję i zużycie zasobów naturalnych, a z drugiej wspierać firmy dokonujące transformacji w kierunku zrównoważonego rozwoju. Jest to o tyle istotne dla ich przyszłości, że – jak zauważył Tomasz Bitner – już niedługo ważnym klientem instytucji finansowych będzie świadoma zagrożeń, organizująca dziś strajki klimatyczne młodzież.