Dwoma fundamentami powodzenia kapitalizmu są: możliwość osobistego wzbogacenia się oraz dyscyplina narzucona strachem przed bankructwem. W przypadku banków „too big to fail” kryzys lat 2007–2009 unaocznił, że zabrakło tego drugiego czynnika. Nie zachowano dyscypliny rynkowej, bo uznano, że w przypadku ewentualnych strat obciążeni nimi zostaną nie akcjonariusze ani obligatariusze, ale podatnicy. I tak w istocie się stało: z wyjątkiem obligatariuszy Lehman Brothers żadni inni wierzyciele banków nie ponieśli strat z tytułu niewypłacalnościemitenta.
Przed wybuchem globalnego kryzysu finansowego w większości krajów europejskich banki w kłopotach podlegały ogólnym zasadom prawa upadłościowego. Ówczesne podejście do chorych banków opierało się na dwóch skrajnościach: albo likwidacja na podstawie ogólnych zasad prawa upadłościowego, albo ratowanie z publicznych pieniędzy (bail-out). Pierwsze podejście maksymalizuje dyscyplinę rynkową, ale za cenę destabilizacji systemu finansowego.
Z kolei bail-out zapobiega załamaniu się systemu finansowego i pośrednio – całej gospodarki, ale wzmaga niepożądane zjawisko moral hazard, czyli pokusy nadużycia. W przypadku Lehmana zastosowano pierwsze podejście. Burzliwe konsylium 12 i 13 września 2008 r. w gmachu nowojorskiej Rezerwy Federalnej zakończyło się odmową dokapitalizowania banku ze strony ówczesnego sekretarza skarbu Henry’ego Paulsona. Zarząd Lehmana nie miał wyboru i w poniedziałek rano złożył wniosek o ochronę przed wierzycielami. Wywołany tym nieoczekiwanym posunięciem rezonans przekroczył w swej gwałtowności i ogólnoświatowym zasięgu wszelkie wyobrażenia. Więcej tego błędu nie popełniono i sam Paulson już na początku października 2008 r. przeforsował program skupu toksycznych aktywów o wartości 700 mld dol.
Resolution sytuuje się pomiędzy tymi dwoma skrajnymi podejściami, zapewniając utrzymanie stabilności finansowej i zachowanie funkcji krytycznych z jednoczesnym ograniczeniem moral hazard i ekspozycji podatników na straty. Przymusowa restrukturyzacja obciąża właścicieli i wierzycieli banku, podobnie jak w standardowym postępowaniu upadłościowym, ale dodatkowo wprowadza mechanizm zachowania stabilności finansowej i ciągłości funkcji krytycznych. Co równie ważne, uznanie opcji bail-out tylko za ostateczność zmusza niezabezpieczonych wierzycieli banków do lepszej oceny ryzyka związanego z ich inwestycjami.
Mechanizm resolution został uregulowany w prawie UE, na podstawie dyrektywy BRRD z 2014 r. oraz – w przypadku państw unii bankowej – rozporządzenia SRM. Przepisy unijne w dalszym ciągu nakazują rozważyć w pierwszej kolejności likwidację instytucji w ramach standardowego postepowania upadłościowego. Resolution należy zastosować dopiero wtedy, gdy organ resolution uzna, że takie działanie leży w interesie publicznym, rozumianym przede wszystkim jako zachowanie stabilności finansowej i ciągłości funkcji krytycznych. Ponieważ bail-out stanowi ostateczność, to w pierwszej kolejności akcjonariusze (spółdzielcy), w drugiej zaś wierzyciele, biorą na siebie finansowy ciężar ratowania banków. Prawa właścicieli mogą być ograniczone przez sprzedaż instytucji innemu bankowi (za symboliczne 1 euro). Prawa wierzycieli mogą zostać ograniczone przez umorzenie lub zamianę długu na kapitał własny (bail-in). Ochrona stabilności finansowej zajmuje centralne miejsce w BRRD. Szerokie sformułowanie tego celu jest konieczne, aby umożliwić działanie organom resolution 27 krajów członkowskich o różnych systemach prawnych. Ta uznaniowość jednak powoduje trudności w ustaleniu jednolitości kryteriów uznania, kiedy działanie resolution jest podejmowane w „interesie publicznym”. Najlepiej obrazują to zjawisko przykłady zastosowań resolution wEuropie.
W sierpniu 2014 r. portugalski Banko Espirito Santo (BES) został rozwiązany na podstawie krajowych przepisów zbieżnych z BRRD. Kolejny przykład to decyzja Jednolitej Rady ds. Restrukturyzacji i Uporządkowanej Likwidacji (SRB – Single Resolution Board) z czerwca 2017 r. o wszczęciu resolution wobec Banco Popular Español, uzasadniana koniecznością zapewnienia kontynuacji funkcji krytycznych oraz ochrony stabilności systemu finansowego. Oba banki były systemowo istotne w macierzystych krajach ze względu na sumę bilansową i skalę działalności. BES był trzecim największym bankiem Portugalii, o 11,5-proc. udziale w depozytach. Banco Popular to szósty największy bank Hiszpanii o sumie bilansowej prawie 148 mld euro. Dla kontrastu warto przytoczyć pozostałe przypadki resolution, w których trudno znaleźć banki „too big to fail”. Ten mechanizm zastosowano wobec austriackiej spółki zajmującej się zarządzaniem aktywami – HETA, czy duńskiego banku spółdzielczego Andelskassen (2015 r.), który zajmował dopiero 69. miejsce pod względem sumy bilansowej (306 mln koron duńskich). W listopadzie 2015 r. zaordynowano resolution czterem małym regionalnym włoskich bankom o łącznym zaledwie 1-proc. udziale w depozytach ogółem we włoskich bankach. Także w Polsce przeprowadzono resolution w przypadku dwóch banków spółdzielczych – z Sanoka (suma bilansowa ok. 2,8 mld zł) i z Przemkowa (ok. 110 mln zł). Jednocześnioe w czerwcu 2017 r. SRB odmówiła wszczęcia resolution wobec dwóch banków znajdujących się na skraju upadłości: Banca Popolare di Vicenza oraz Veneto Banca z uwagi na niewypełnienie kryterium interesupublicznego.
Resolution spółki niebędącej bankiem i bez tego wygaszającej działalność czy lokalnych banków spółdzielczych o niewielkim stopniu powiązań podaje w wątpliwość sens istnienia kryterium interesu publicznego. Aktualność zagadnienia polega na tym, że w dobie pandemii na niebezpiecznie wysokie straty narażone są w pierwszej kolejności małe instytucje o lokalnej skali działania. Z większych banków przede wszystkim te, które w kryzys wywołany COVID-19 weszły już z problemami. Lekcja do przyswojenia jest taka, że w sytuacji zagrożenia upadłością banku z dużym prawdopodobieństwem zastosowanie znajdzie nie standardowe postępowanie upadłościowe, a resolutionwłaśnie.