Kluczowy przepis nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 2017 r. jest niezgodny z ustawą zasadniczą – uznał Trybunał Konstytucyjny.
9 września 2017 r. weszła w życie duża nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (Dz.U. z 2017 r. poz. 1596). Celem było osłabienie pozycji prezesów oraz wzmocnienie siły zwykłych mieszkańców. Postanowiono więc, że o losie spółdzielni – podczas walnych zgromadzeń – decydować powinni spółdzielcy związani prawem do lokalu, a nie np. znajomi prezesa.
Szkopuł w tym, że – na co DGP zwrócił uwagę jako pierwszy („Błąd w ustawie może pozbawić dachu nad głową”, DGP z 20 marca 2018 r.) – w art. 4 dużej nowelizacji wskazano, kto po wejściu w życie ustawy zachowa członkostwo w spółdzielni. I ustawodawca zapomniał o ludziach posiadających roszczenie o ustanowienie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. A takich osób jest w Polsce ok. pół miliona, gdyż tzw. ekspektatywę mają ci, których lokale znajdują się na nieuregulowanych gruntach.
Pozostało
89%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama