Sejm odrzucił wszystkie wprowadzone przez Senat poprawki do ustawy budżetowej na 2020 rok, w tym m.in. przekazanie 1,92 mld zł na leczenie chorób nowotworowych oraz 4,605 mld zł na subwencję oświatową dla samorządów.

Nie poparł też poprawek dotyczących przywrócenia Senatowi środków na prowadzenie spraw polonijnych (110,5 mln zł) i zwiększenia budżetu Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) oraz Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO), a także na dotacji na Europejskie Centrum Solidarności (ECS)

Nie zgodził się też na przekazanie 200 mln zł dla jednostek samorządu terytorialnego, na terenie których parki narodowe lub rezerwaty przyrody zajmują ponad 30% powierzchni oraz utworzenie rezerwy celowej w wysokości 1 mld zł na walkę ze smogiem.

Ustawa budżetowa na 2020 rok zakłada, że zarówno dochody, jak i wydatki budżetu państwa mają wynieść po ok. 435,3 mld zł. Planowany deficyt sektora finansów publicznych w 2020 r., według metodyki unijnej założono na poziomie 1,2% PKB.

W prognozach brano pod uwagę m.in. zmianę stawek akcyzy na używki, efekt wprowadzenia pracowniczych planów kapitałowych (PPK), rozszerzenie Małego ZUS (Mały ZUS Plus), a także skutki planowanych działań w zakresie promocji wyborów prozdrowotnych konsumentów oraz zmniejszenia "szarej strefy" w obrocie odpadami. Wśród dochodów uwzględniono wpłatę z zysku Narodowego Banku Polskiego (NBP) w wysokości 7,1 mld zł oraz przychody wynikające ze zmian dotyczących otwartych funduszy emerytalnych (OFE).

W budżecie uwzględniono środki m.in. na: rozszerzony program Rodzina 500+ (w 2020 r. przeznaczone będzie 39,2 mld zł); dodatkowe świadczenie dla emerytów i rencistów, waloryzację emerytur i rent od 1 marca 2020 r. na poziomie 103,2% wraz z kwotą gwarantowaną minimalnej podwyżki - 70 zł. Z ustawy budżetowej wynika, że najniższa emerytura ma wzrosnąć do 1,2 tys. zł. Wzrost ten to dla budżetu koszt około 8,7 mld zł. Zaplanowano także zwiększenie wydatków na obronę narodową, o ok. 5 mld zł środków więcej w stosunku do 2019 r. oraz wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej.

W ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki poinformował, że "nie ma konieczności natychmiastowej nowelizacji budżetu". Jak mówił, budżet jest bardzo płynny; rząd ma zabezpieczone potrzeby finansowe na poziomie 77% na ten rok. Premier zadeklarował też, że jeśli trzeba będzie w drugiej połowie roku, rząd zaproponuje odpowiednią nowelizację.